Beata Kempa o Adamie Hofmanie: to był żenujący widok
- Z PiS zostałam wyrzucona. I bardzo to przeżyłam, bo poczułam się zdradzona. Miałam łzy w oczach. Przypomnę, że Orbán, wielki wzór dla PiS, nikogo z partii nie wyrzucił - mówi Beata Kempa w rozmowie z "Wprost". Kempa, odnosząc się do nagrań z wyjazdowego posiedzenia klubu PiS na Podkarpaciu, ocenia, że Jarosław Kaczyński może wyrzucić z partii Adama Hofmana. - Przyjdzie taki moment, że wyrok będzie wykonany. Polityczny wyrok
oczywiście - dodaje.
Kempa wspomina, że w czasie, gdy usuwano ją z partii, "koledzy z którymi się przyjaźniła i którym pomagała w kampaniach pokazali kim są naprawdę". - Dla mnie (są) nikim - podkreśla posłanka Solidarnej Polski. Do tej grupy Kempa zalicza również Antoniego Macierewicza. - Upłynęły już dwa lata, odkąd wspierałam Antoniego Macierewicza, więc na pewne rzeczy patrzę z dystansem. Jest mi żal, że coraz bardziej oddala się moment, kiedy przyczyny katastrofy smoleńskiej zostaną wyjaśnione. Tą drogą, tymi metodami nic się nie osiągnie. Powiedzmy sobie szczerze, w tych warunkach nic wyjaśnić się nie da. Trzeba wygrać wybory - przekonuje posłanka.
Kempa odnosi się również do opublikowanych przez "Wprost" nagrań z wyjazdowego posiedzenia klubu PiS na Podkarpaciu. Na nagraniu widać i słychać posła Adama Hofmana, którego wypowiedzi pod adresem jednej z pracownic zostały przez ekspertów z Feminoteki określone wprost mianem molestowania seksualnego.
- Hofman powinien przeprosić, postanowić poprawę i powiedzieć, że już nie będzie tak robić. Dobrze, że ta taśma wyszła na jaw. To był żenujący widok. Smutno mi było. Zwyczajni ludzie mówili mi, żebym przekazała Hofmanowi w sejmie, że jeśli ktoś chce się bawić, to powinien to robić za swoje, a nie państwowe. I jeszcze to pójście pod kościoły, ta agitacja, to „Bóg jest po naszej stronie” - krytykuje Hofmana i sposób prowadzenia kampanii na Podkarpaciu przez PiS Kempa.
Posłanka przyznaje, że gdyby Hofman był jej podwładnym wówczas, po publikacji nagrań przez "Wprost", wyrzuciłaby go następnego dnia. Dodaje, że jej zdaniem prędzej czy później Hofmana z partii wyrzuci również Jarosław Kaczyński. - Hofman za bardzo wyrasta i się usamodzielnia. Przyjdzie taki moment, że wyrok będzie wykonany. Polityczny wyrok oczywiście - ocenia.
Pytana o to, czy zamierza wrócić do PiS Kempa odpowiada krótko: nie. - Wbrew pozorom mam w sobie dużo pokory. Ale nie pcham się tam, gdzie mnie nie chcą. Mam swoje poglądy. W polityce trzeba być wyrazistym. Nie muszą mnie wszyscy kochać, ale przez to, co mówię i jak mówię, ludzie mnie zapamiętują - tłumaczy.
Więcej na Wprost.pl