Beata Kempa: Definicji "praworządności" nie ma i nikt nie kusi się, aby ją zrobić
W miniony poniedziałek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat obecnej sytuacji w Polsce. Poruszone zostały tematy dotyczące praworządności, a także uciskania środowisk LGBT. W sprawie tej głos zabrała Beata Kempa. Zdaniem europoseł Solidarnej Polski definicji "praworządności" nie ma.
Beata Kempa, goszcząc w Polskim Radiu 24, odniosła się do kwestii poniedziałkowej debaty, podczas której deputowani dyskutowali na temat projektu raportu krytykującego stan praworządności w Polsce.
- Wydawałoby się z jednej strony, że tu nie chodzi o to, żeby złapać króliczka, tylko żeby go gonić. Widzę, że panowie z Parlamentu Europejskiego i panie z centro-lewicy uparli się, żeby rzeczywiście boksować te kraje Unii Europejskiej, w tym przypadku chodzi o Polskę i Węgry, dołącza już Rumunia - powiedziała Kempa, dodając, że w ostatnim czasie również Bułgaria "jest łajana za chęci robienia jakichkolwiek reform", w tym również reformy wymiaru sprawiedliwości.
Zdaniem europoseł w tej chwili przygotowywana jest operacja "urabiania w umysłach szeroko pojętej opinii publicznej międzynarodowej, że to w Polsce są łamane prawa i w ogóle nie ma demokracji".
Posiedzenie zarządu PO. Tomasz Siemoniak: będę rozmawiał z Borysem Budką
Beata Kempa: Definicji "praworządności" nie ma
- (...) równolegle w tej chwili jest dokonywana próba wprowadzenia tzw. mechanizmu oceniania. To znowu pewnie będziemy na ten temat debatować, jak przyjdzie czas i pora i tutaj będzie gremium, które będzie kompletnie nieobiektywne - powiedziała.
Kempa dodała, że ani sprawozdawca projektu raportu Lopez Aguilar, ani wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova, ani były Minister Spraw Zagranicznych Frans Timmermans, ani "wybitni europosłowie, którzy atakują Polskę", nie potrafią posłużyć się definicją "praworządności".
- Tej definicji po prostu nie ma i nikt nie kusi się o to, żeby taką definicję na poziomie UE co do dokumentów, które podpisaliśmy, dokumentów traktatowych, zrobić - spuentowała Kempa.
W poniedziałek 14 września, podczas pierwszego dnia sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Brukseli, odbyła się debata na temat praworządności w Polsce. Parlamentarzyści atakowali Polskę za nieprzestrzeganie zasad praworządności, a także uchwały anty-LGBT.
Źródło: Polskie Radio 24, 300polityka.pl