BCC: nieformalne negocjacje z liderami związków
Przedsiębiorcy zrzeszeni w Business Centre Club (BCC) obawiają się, że sprzeciwy związków zawodowych zablokują w Sejmie rządową propozycję nowelizacji Kodeksu Pracy. Szef BCC Marek Goliszewski zamierza przekonywać liderów związków do zmian, głównie podczas nieformalnych rozmów.
Rządowe propozycje wychodzą naprzeciw postulatom przedsiębiorców. Problem w tym, że o zmianach decyduje Sejm, a nie rząd. Jest naszą wielką obawą, że to wszystko może ugrzęznąć w parlamencie - powiedział w piątek Goliszewski podczas konferencji prasowej w Promnicach koło Tych.
Związki zawodowe już zapowiedziały strajki i pikiety. Mają też swoich przedstawicieli w Sejmie, którzy mogą po prostu zablokować zmiany, podobnie jak te, proponowane niegdyś przez zespół ds. odbiurokratyzowania gospodarki Leszka Balcerowicza - dodał.
Goliszewski przyznał, że przedstawiciele rządu zwrócili się do BCC o pomoc w przekonaniu związkowców do zmian. Jego zdaniem, jest to możliwe nie w komisji trójstronnej, a jedynie w nieformalnych rozmowach ze związkowymi liderami.
Poprosiłem o prywatne spotkania zarówno Mariana Krzaklewskiego, jak i Macieja Manickiego. W rozmowach moglibyśmy wyjaśnić, na czym związkowcom zależy, czego się boją, i spróbować pokonać ten strach - powiedział prezes BCC.
BCC chce przekonać związkowców, że uelastycznienie Kodeksu pozwoli na wygospodarowanie większych funduszy na rozwój firm, a to oznacza nowe miejsca pracy. Jednocześnie Goliszewski opowiedział się za restrykcyjnym karaniem, także więzieniem, tych pracodawców, którzy łamią prawo pracy i podmiotowość pracowników. Przyznał, że obecny Kodeks często jest łamany.
W piątek szef BCC spotkał się w Promnicach z ponad 80 śląskimi przedsiębiorcami. Członkowie śląskiej loży klubu, zgodnie ze stanowiskiem całej organizacji, poparli rządowe propozycje pobudzenia przedsiębiorczości i uelastycznienia Kodeksu Pracy.
BCC istnieje od 1991 roku. Jest największą w kraju organizacją indywidualnych, prywatnych przedsiębiorców. Zrzesza ponad 1,2 tys. polskich i zagranicznych firm, głównie prywatnych, reprezentowanych przez blisko 2 tys. przedsiębiorców. Członkowie klubu obracają kapitałem 120 mld zł i zatrudniają ok. 500 tys. pracowników. (miz)