PolskaBartoszewski nie jest autorytetem dla Wierzejskiego

Bartoszewski nie jest autorytetem dla Wierzejskiego

W dziedzinie polityki Bartoszewski nie jest autorytetem dla Wierzejskiego, bo popełnił błąd polityczny. Nie podważam jego autorytetu historycznego, ale każdy ma prawo oceniać inną osobę, jeśli głosi poglądy polityczne. Powiem więcej, jako polityk mam prawo oceniać decyzje polityczne hierarchów Kościoła, nawet Ojca Świętego, co nam się wielokrotnie zdarzało - mówi w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski w Sejmie Wojciech Wierzejski, wiceprezes LPR.

Bartoszewski nie jest autorytetem dla Wierzejskiego
Źródło zdjęć: © WP.PL | mg

07.07.2006 | aktual.: 10.07.2006 15:55

Obraz

Jak skomentuje pan wypowiedź profesora Władysława Bartoszewskiego: „istnienie Ligi Polskich Rodzin jest szkodliwe dla Polski”?

Wojciech Wierzejski: Gdybym się zniżył do tego poziomu to mógłbym powiedzieć, że pan prof. Bartoszewski i jego środowisko jest szkodliwe dla Polski, ale tego nie powiem. Ja cenię prof. Bartoszewskiego i uważam, że jest niewątpliwym autorytetem w dziedzinie historii. Jest zasłużonym kombatantem, który wiele wycierpiał dla Polski, natomiast czasami popełnia błędy polityczne. Jeśli ktoś jest autorytetem w jednej dziedzinie, niekoniecznie musi być w drugiej.

Obraz

Powiedział pan przed chwilą, że prof. Bartoszewski podpisał list przeciwko Polsce. Czy to nie za mocne słowa?

- Pan Bartoszewski popełnił błąd polityczny podpisując ten list (oświadczenie byłych szefów MSZ w sprawie odwołania przez Lecha Kaczyńskiego szczytu przywódców państw Trójkąta Weimarskiego – przyp. aut.). I tylko tyle - tak skomentowałem ten fakt. Na co pan Bartoszewski dokonuje takich aroganckich wypowiedzi. Przykro mi, że muszę tego słuchać od osoby tak zacnej i zasłużonej. Wypada mi tylko pochylić czoło i stwierdzić, że pan Bartoszewski myli się i jest mi przykro. Wszyscy ministrowie, którzy poczuwają się do bycia odpowiedzialnymi politykami i patriotami, powinni przeprosić za podpisanie tego listu i publicznie się zobowiązać, że więcej tak nie postąpią.

Obraz

Młodzi Demokraci (młodzieżówka Platformy Obywatelskiej – przyp. aut.) jak widzieliśmy dzisiaj w Sejmie, byli oburzeni pana krytyką pod adresem profesora. „Uważamy, iż sugestie posła Wierzejskiego, jakoby ten wielki polski patriota (prof. Bartoszewski) nie dokonywał głębszej refleksji nad tym, co robi i że za ten błąd powinien przeprosić, są niesprawiedliwe i krzywdzące" - napisali w oświadczeniu przekazanym dziennikarzom...

- Ja przypomnę co mówił wielki autorytet w dziedzinie autorytetu, wybitny filozof i etyk ojciec Bocheński. On rozgraniczał autorytet zwierzchnika, czyli osoby, która jest moim szefem od autorytetu znawcy, czyli osoby, która zna się lepiej w danej dziedzinie. Pan Bartoszewski nie jest moim zwierzchnikiem i tego autorytetu nie ma w stosunku do mojej osoby może być natomiast autorytetem w dziedzinie historii. Bartoszewski jest autorytetem dla Wierzejskiego w dziedzinie historii, ale Bartoszewski nie jest autorytetem dla Wierzejskiego w dziedzinie polityki, bo popełnił błąd polityczny. Nie podważam jego autorytetu historycznego, ale każdy ma prawo oceniać inną osobę, jeśli głosi poglądy polityczne. Powiem więcej, jako polityk mam prawo oceniać decyzje polityczne hierarchów Kościoła, nawet Ojca Świętego, co się nam wielokrotnie zdarzało. W tej sprawie jest autonomia sfery polityki, od sfery religii i od sfery historii.

Z Wojciechem Wierzejskim rozmawiał Marek Grabski, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)