Bartosz Jóźwiak: UPR zrobi wszystko, by Europa weszła na prawidłowe tory
Niektórzy potrafią tylko mówić, a UPR zrobi wszystko, by Europa weszła na prawidłowe tory - mówi Wirtualnej Polsce Bartosz Jóźwiak, "jedynka" UPR w Wielkopolsce.
WP: Andrzej Kędzierawski: Co jako europoseł zamierza Pan zrobić dla Polski?
Bartosz Jóźwiak:
Chcę się skupić głównie na problemach gospodarczych, kładąc nacisk na tworzenie swobodnej konkurencji, równych szans dla podmiotów gospodarczych z wszystkich krajów członkowskich, liberalizacji prawa gospodarczego, ograniczenia regulacji prawnych w działalności gospodarczej oraz tworzeniem w Europie wolego rynku. Obok tego, z racji moich zawodowych konotacji chcę zająć się problemami badań naukowych i ich finansowania (m. in. zwiększenie nakładów na te badania i rozwój nowych technologii). Nadrzędną sprawą będą też dla mnie działania mające na celu maksymalne ograniczanie biurokracji i upraszczanie procedur oraz wdrażanie zasady pomocniczości organów UE w stosunku do władz państw członkowskich (nie zaś przejmowanie przez UE ich kompetencji). **
WP: Na jakim poziomie zna Pan język angielski oraz czy zna Pan inne obce języki?
- Komunikatywnym; znam także niemiecki, rosyjski, białoruski, ukraiński.
WP: Czy któreś z unijnych praw, dyrektyw, ustaw bądź projektów ustaw mogą zagrażać Polsce? Jeśli tak, to jakie?
- Np. Traktat Lizboński oraz wszystkie ograniczające wolność gospodarczą.
WP: Gdzie jest granica ingerencji prawa unijnego w polskie prawo krajowe? Jaki powinien być prymat tych praw?
- Prawodawstwo winno być stanowione przez suwerenne państwa. Jedynie prawo gospodarcze (ograniczone do minimum) winno być obowiązujące w formie jednolitej na terenie całej UE.
WP: Czy Polska powinna walczyć w UE o pielęgnowanie chrześcijańskich korzeni Europy? Jeśli tak, to w jakiej mierze i w jaki sposób?
- Tak. To ważny aspekt. Skoro inni powołują się na wartości humanistyczne to musimy zadbać o prawidłowe proporcje. Ale są też ważniejsze rzeczy, głównie w zakresie gospodarki.
WP: Czy wciąż istnieje podział na tzw. nową i starą Unię? Jeśli tak, to gdzie jest on widoczny?
- Tak, np. różnice w dopłatach do rolnictwa, możliwość dofinansowywania stoczni niemieckich, a polskich już nie itp.
WP: Jaka powinna być polityka UE wobec Rosji? Czy możliwe jest uniezależnienie się od Rosji jako dostawcy potrzebnych Europie surowców?
- Możliwe jest ograniczenie uzależnienia (np. rozwój energii odnawialnej), ale trudno obejść się bez nich już teraz. Trzeba więc te stosunki układać tak aby była możliwość korzystnych układów gospodarczych. Zresztą Rosja dla nas to może być ważny rynek zbytu. WP: Czy Turcja powinna zostać członkiem UE? Jaki powinien być klucz przyjmowania nowych państw członkowskich?
- To na szczęście nie jest problem Polski, bo nie my obiecywaliśmy Turcji członkostwo. Należy to rozważyć. Myślę, że jest to możliwe.
WP: Jakie jest Pana stanowisko w sprawie uprawy i sprzedaży produktów GMO?
- Zdrowy rozsądek pomiędzy korzyścią ekonomiczną, a widocznymi zagrożeniami. Wszystko można, byle w rozsądnych ramach.
WP: W jakich komisjach europarlamentu chciałby Pan pracować i dlaczego?
- Np. Komisja Gospodarcza i Monetarna; Komisja, Przemysłu, Badań Naukowych i Energii.
WP: Dlaczego wyborca powinien zagłosować właśnie na Pana? Co wyróżnia Pana spośród innych kandydatów?
- UPR jako jedyne ugrupowanie tak silnie kładzie nacisk na uproszczenie prawa i wolność gospodarczą. To zaś są najbardziej rozwojowe kierunki dla UE. Jałowe spory polityczne nic nie wnoszą. Tylko uwolnienie rynku zlikwiduje znamiona kryzysu i spowoduje dynamiczniejszy rozwój państw europejskich.
Wielu kandydatów już było w PE i jakoś dopiero w tej kampanii mówią co chcą zrobić. Czyli tylko będą mówić. My zrobimy wszystko, aby zyskać poparcie innych europarlamentarzystów i pchnąć Europę na prawidłowe, z punktu obywateli, tory.