Bartosz Jóźwiak komentuje doniesienia o kochance. Źli ludzie zawsze atakowali rodzinę
- To jest oczywista próba zdyskredytowania mnie i próba podważenia mojej wiarygodności jako posła. Spodziewałem się ataków, ze względu na trudne tematy, jakimi zajmuję się w Sejmie – oświadczył poseł Kukiz'15.
Według doniesień "Faktu" poseł Kukiz'15 Bartosz Jóźwiak dostaje z Kancelarii Sejmu zwrot za wynajęcie mieszkania w Warszawie. Gazeta ustaliła, że mieszkanie należy do jego kochanki i razem w nim mieszkają, gdy poseł przyjeżdża do stolicy. Zgodnie z umową poseł ma płacić Sylwii D. 2200 zł, czyli tyle ile dokładnie zwraca Kancelaria Sejmu. Zapytany przez gazetę o wynajmowane mieszkanie zapewnił, że jest to korzystna cena za lokal w dobrym miejscu i "nic zdrożnego się nie dzieje".
Bartosz Jóźwiak w wydanym oświadczeniu stwierdza, że jest to "oczywista próba zdyskredytowania i próba podważenia jego wiarygodności jako posła". Poseł dodaje, że spodziewał się ataków ze względu na "trudne tematy, jakimi się zajmuje w Sejmie, a które godzą w interesy możnych".
"Nie zamierzam polemizować z insynuacjami czy czyimiś fobiami, które jako sensacje przedstawiają umowy (które są normalnymi, prawidłowymi umowami złożonymi w Sejmie), okraszając to tajemniczo brzmiącymi pomówieniami, które mają stworzyć aurę jakichś nieprawidłowości oraz uderzyć w moją rodzinę" – pisze poseł Kukiz'15.
Zobacz także: Lisicki: „Projekt dotyczący fake newsów jest skrajnie niebezpieczny. To droga do cenzury”
Bartosz Jóźwiak stwierdził, że jest to atak na niego z powodu prac związanych z tzw. ustawą hazardową. "Ludzie mali i źli zawsze atakowali rodzinę. Najczulszy punkt" – uważa. Według niego, sugestie o kochance w Warszawie mają związek z jego interpelacjami w sprawie Totalizatora Sportowego, automatów oraz wniosków do Totalizatora Sportowego o wgląd w umowy dotyczące hazardu. "Powtarzam, to są miliardowe, brudne interesy" – podkreśla poseł.
"Przypomnijmy sobie, co spotkało naszego posła śp. Rafała Wójcikowskiego. On też zajmował się tzw. ustawą hazardową" – dodał Bartosz Jóźwiak.
Poseł Kukiz'15 kończy swoje oświadczenie uwagą, że "spodziewa się kolejnych ataków, prowokacji albo kroków natury fizycznej". Jednocześnie zapewnia, że nigdy nie zostanie powstrzymany "w dążeniu do prawy".
Trwa ładowanie wpisu: facebook