PolskaBartłomiej Sienkiewicz o kibolach: mamy do czynienia z bandytami - trzeba ich izolować

Bartłomiej Sienkiewicz o kibolach: mamy do czynienia z bandytami - trzeba ich izolować

Szefowie MSW, MS i prokuratury podkreślili, po poświęconym wybrykom pseudokibiców spotkaniu z premierem, że będą wspólnie zwalczać chuliganów. Monopol na przemoc ma państwo, a nie bandyci - powiedział szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Spotkanie miało związek m.in. z bójką na plaży w Gdyni. Urząd miasta udostępnił wczoraj nowy fragment nagrania z monitoringu.

21.08.2013 | aktual.: 21.08.2013 16:15

Ministrowie spraw wewnętrznych oraz sprawiedliwości Bartłomiej Sienkiewicz i Marek Biernacki, a także pierwszy zastępca prokuratora generalnego Marek Jamrogowicz rozmawiali w środę z premierem Donaldem Tuskiem. Spotkanie było poświęcone zjawisku przemocy i bandytyzmu - relacjonował Sienkiewicz. Doszło do niego po szeroko opisywanych przez media wybrykach pseudokibiców - bójce na plaży w Gdyni, gdzie chuligani w barwach Ruchu Chorzów starli się z marynarzami z Meksyku, oraz przerwaniu meczu w Łomiankach koło Warszawy.

- To spotkanie miało o tyle istotny charakter, że potwierdziło w pełni, iż w kwestiach bandytyzmu, przestępczości, rozumianej jako przemoc, państwo nie dzieli się na policję, prokuraturę, ministerstwo sprawiedliwości. Państwo w tej sprawie będzie działało razem i będzie działało skutecznie - aż do wyeliminowania, silnego ograniczenia tego zjawiska - podkreślił na konferencji prasowej szef MSW. Zaznaczył: - Państwo polskie będzie w stanie pokazać, że monopol na przemoc ma państwo, a nie bandyci.

- Mamy świadomość, że dobre, sprawne działanie prokuratury w zakresie ścigania przestępstw skierowanych przeciwko wolnościom, przeciwko zdrowiu ludzkiemu oraz porządkowi publicznemu nie jest możliwe bez ścisłej współpracy i koordynacji działań z resortami spraw wewnętrznych i sprawiedliwości. Jesteśmy w tym względzie zgodni - deklarował Marek Jamrogowicz.

Minister Biernacki, podkreślając swój szacunek dla niezależności prokuratury, zapewnił: "w walce czy w staraniach o to, aby obywatel w Polsce czuł się bezpiecznie, stanowimy jedną drużynę".

Jak powiedział Sienkiewicz, uczestnicy środowego spotkania są przekonani, że "mamy do czynienia nie tyle ze środowiskami kibicowskimi, czy z fanami piłki nożnej, nie mamy do czynienia także z jakimikolwiek elementami politycznymi, mamy do czynienia po prostu z bandytami".

Przytaczając dane CBŚ z ostatnich dwóch lat, szef MSW powiedział, że w tym okresie zatrzymano 959 stadionowych bandytów, którym postawiono łącznie 1890 zarzutów. Dotyczyły one kierowania zorganizowaną grupą przestępczą (11 przypadków) i udziału w niej (192), zabójstwa (14), udziału w bójce (289), rozboju, kradzieży rozbójniczej i wymuszenia (217) oraz popełnienia przestępstw narkotykowych (526). Policja przejęła kilkaset kilogramów narkotyków, 6 tys. litrów nielegalnego spirytusu, pół miliona nielegalnych papierosów, dziewięć sztuk broni palnej, w tym także broń długą oraz 1200 sztuk amunicji.

Szef MSW podkreślił, że bandyci stanowią rezerwuar dla grup przestępczych. - Prosta bandyterka - mówił Sienkiewicz - wypchnięta z dużych imprez sportowych zaznacza swoją obecność w mniejszych miejscowościach. - Musimy sobie z tym sprawnie poradzić. Mamy rozpisany harmonogram, wiemy jak to zrobić - zapewnił szef MSW. Zdaniem Sienkiewicza wydarzenia z Łomianek, po których sąd odmówił aresztowania sprawców napaści na policjantów, są przykładem każącym przemyśleć system ochrony funkcjonariuszy "w sytuacjach jawnego bandytyzmu". Wyraził przekonanie, że sprawcy zajść w Łomiankach i Gdyni będą "ukarani zgodnie z prawem".

Poinformował, że wydał instrukcję komendantowi głównemu policji, by poprawić czas reakcji policji (po wydarzeniach w Gdyni część świadków twierdziła, że funkcjonariusze interweniowali zbyt późno).

Również Biernacki podkreślił, że sprawców bójki w Gdyni nie można nazwać kibicami. - To jest zwykły bandytyzm (...). Jest to uwłaczające godności człowieka, jest to chuliganeria - ocenił.

Minister sprawiedliwości przypomniał też, że sądy niedawno wydały wyroki w zawieszeniu w sprawie "chuliganów mieniących się kibicami", którzy napadli na dzieci grające w turniejach piłkarskich w Redzie i Kościerzynie (Pomorskie). - Policja i prokuratura zadziałała skutecznie. Doszło do rozpraw sądowych, które zakończyły się karami w zawieszeniu. Sytuacja jest po prostu tragiczna - ocenił.

W tym kontekście Biernacki podkreślił: - Kary w zawieszeniu - tak nam się wydaje - są przez sądy wyraźnie nadużywane". - Zbyt często stosuje się tego typu orzeczenie, w którym występują kary w zawieszeniu. Praktycznie 200 tys. osób ma kary w zawieszeniu po raz drugi. Są osoby, które były karane "w zawiasach" kilkakrotnie - wyliczał.

- Sytuacja ta powoduje, że nieuchronność kary staje się mitem - mówił minister na konferencji.

W tym kontekście minister sprawiedliwości przypomniał plany legislacyjne resortu: zmianę kodeksu karnego (pod koniec roku ma trafić na posiedzenie rządu), ustawę o prokuraturze (prace w rządzie dobiegają końca), nowelizację procedury karnej (czeka w Sejmie na drugie czytanie), a także projekty dotyczące biegłych, ochrony świadków i nagrywania rozpraw karnych.

Zaznaczył, że zobligował się przejrzeć wszystkie przepisy dotyczące przestępstw chuligańskich, pobić i innych zachowań bandyckich.

Z kolei zastępca prokuratora generalnego Marek Jamrogowicz zadeklarował, że prokuratura będzie nie tylko monitorowała postępowania dotyczące chuligaństwa, lecz również inicjowała ewentualne składanie odwołań od orzeczeń sądów. - +Chciałbym podkreślić, że działania koordynujące rozpoczęły się, zanim zaistniały te ostatnie, bez wątpienia bulwersujące wypadki - powiedział Jamrogowicz.

- Jesteśmy w pełni zgodni, że te działania, które już podjęliśmy i będziemy podejmować, umożliwią sprawne ściganie tego rodzaju przestępstw, które również jako Prokuratura Generalna uznajemy za szczególnie dolegliwe, niebezpieczne dla społeczeństwa i co do których bez wątpienia konieczne jest podejmowanie intensywnych działań - podkreślił prokurator.

Spotkanie premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek. - Będziemy wspólnie zastanawiali się, jakie kroki podjąć, aby walka z bandytyzmem była skuteczniejsza niż do tej pory - powiedział wówczas szef rządu. Dodał, że w ramach swoich możliwości będzie starał się wpłynąć na policję, prokuraturę i sądy, by "surowo i możliwie natychmiast" karały tych, którzy używają przemocy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (859)