Bartłomiej Misiewicz już nie chce być politykiem. Ma inne plany
Bartłomiej Misiewicz, były rzecznik MON i jeden z najbardziej zaufanych ludzi Antoniego Macierewicza, ma dość polityki. Jak wynika z nieoficjalnych doniesień, ma inne życiowe plany.
21.10.2019 06:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bartłomiej Misiewicz nie będzie już zajmował się polityką. Były rzecznik MON marzy o aktorstwie - donosi "Super Express".
- Ma w planach uczęszczanie na warsztaty aktorskie. Chce zostać aktorem, chce grać w filmach - wyjawia gazecie jej informator.
Zobacz także: Bartłomiej Misiewicz zostaje na wolności. Jest decyzja
Czy ma szansę na karierę w tym zawodzie? Czas pokaże.
Tymczasem jeden z najbardziej zaufanych ludzi Antoniego Macierewicza na nadmiar wolnego czasu narzekać nie może. Jak informuje "SE" pochłaniają go przygotowania do ślubu, który ma się odbyć w sierpniu 2020 roku.
- Poznali się przez wspólnych znajomych i od razu między nimi zaiskrzyło. Wyraźnie mają się ku sobie, cieszą się swoją miłością - zdradza w rozmowie z "SE" przyjaciel pary.
Misiewicz oświadczył się swojej wybrance w sierpniu, tuż po tym, jak sąd apelacyjny oddalił zażalenie prokuratury na zwolnienie go z aresztu.
Były rzecznik MON jest podejrzany o przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę spółki PGZ. Spółka miała stracić ok. 0,5 mln zł. Misiewicz spędził w areszcie pięć miesięcy. W końcu czerwca warszawski sąd okręgowy postanowił, że może on opuścić areszt po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości 100 tys. zł. Były rzecznik resortu obrony wyszedł na wolność w czerwcu.
Źródło: se.pl