Bartłomiej M. zostaje w areszcie. Prawomocne postanowienie sądu
Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu nie przychylił się do wniosku obrońców byłego rzecznika MON Bartłomieja M. Dla polityka oznacza to dalszy pobyt za kratkami.
Przypomnijmy, że tydzień temu obrońcy wnioskowali o zniesienie dla ich klienta tzw. "izolacyjnego środka zapobiegawczego". Były rzecznik MON przebywa w areszcie od 30 stycznia i trafił tam decyzją sądu co najmniej na 3 miesiące.
Teraz sąd podtrzymał swoje postanowienie.
W środę zapadła też decyzja, że do aresztu nie trafi z kolei inny były polityk Mariusz Antoni K. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Powoływali się na wpływy w instytucji państwowej
Przypomnijmy, że pod koniec stycznia funkcjonariusze CBA zatrzymali sześć osób w związku ze śledztwem, prowadzonym "na podstawie materiałów własnych CBA".
Chodzi o byłego rzecznika MON Bartłomieja M., byłego polityka PiS Mariusza Antoniego K., byłego członka zarządu spółki PGZ S.A. Radosława O. (to dobry znajomy Bartłomieja M. z apteki w Łomiankach), a także trzech byłych pracowników MON oraz spółki PGZ.
Bartłomiej M. i Mariusz Antoni K. usłyszeli zarzuty powoływania się wspólnie na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tys. zł.
Źródło: RMF FM, WP