Trwa ładowanie...

Bartłomiej M. w tarapatach. Prokuratura stawia zarzuty

Sprzedawanie i reklamowanie wódki "Misiewiczówka" bez koniecznego zezwolenia - to zarzuty, które pojawiły się w akcie oskarżenia przeciw Bartłomiejowi M. Dochodzenie ws. byłego rzecznika MON prowadziła policja, teraz sprawą zajmie się sąd.

Były rzecznik MON Bartłomiej M.Były rzecznik MON Bartłomiej M.Źródło: East News
d4bxmbh
d4bxmbh

O sprawie dawnego współpracownika Antoniego Macierewicza pisze PAP. Agencja informuje, że Bartłomiej M. ma zarzut związany z naruszeniem ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Prokuratura twierdzi, że M. "w okresie od 31 stycznia 2020 roku do 17 września 2020 roku na ogólnodostępnym profilu na portalu twitter.com i stronie internetowej www.misiewiczówka.pl publicznie reklamował wódkę 'Misiewiczówka' poprzez zamieszczenie grafiki oraz opisu, w których rozpowszechniał nazwę producenta, znaki towarowe oraz symbole graficzne, służące popularyzowaniu znaków towarowych napoju alkoholowego".

Policja ustaliła, że były rzecznik MON sprzedawał "Misiewiczówkę" bez wymaganego zezwolenia na napoje alkoholowe.

Zobacz też: Piwo w cenie "małpki". "To jest cel lobbingu branży spirytusowej"

- Sprawa została zarejestrowana, obecnie akta sprawy znajdują się u sędziego referenta celem wyznaczenia terminu rozprawy lub posiedzenia - przekazuje PAP Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie.

d4bxmbh

Kim jest Bartłomiej M.?

Przypomnijmy, że Bartłomiej M. był rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej w czasach, gdy resortem kierował Antoni Macierewicz. To właśnie wtedy M. miał żądać na jednym z poligonów salutowania mu i zwracania się na "panie ministrze". M. wtargnął także nocą do Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. Po odejściu z resortu obrony współpracownik Macierewicza trafił do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

W 2019 roku Bartłomiej M. został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z prowadzonym przez prokuraturę w Tarnobrzegu śledztwem dotyczącym niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. Spędził w areszcie pięć miesięcy, jego sprawa regularnie jest odraczana.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4bxmbh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4bxmbh
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj