Barroso: UE musi być solidarna ws. energetyki
20-procentowa redukcja emisji gazów
cieplarnianych w porównaniu do poziomu z lat 90., 20-procentowy
udział energii odnawialnej w konsumpcji całej UE i 20-procentowe
zmniejszenie zużycia energii do roku 2020 - to główne strategiczne
założenia nowej unijnej polityki energetycznej, przedstawione w
środę przez Komisję Europejską.
Wspólna odpowiedź Europejczyków jest konieczna, by zapewniać odbiorcom nieprzerwane, bezpieczne dostawy energii po konkurencyjnych cenach. Musimy działać dzisiaj, by kształtować świat jutra- powiedział na konferencji prasowej przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
Polityka ta ma stanowić odpowiedź UE na wyzwania związane ze zmianami klimatycznymi i zagwarantować Unii bezpieczeństwo dostaw, zważywszy że zależność od krajów trzecich zwiększy się z 50% dzisiaj do 65% w 2030 roku. Uzależnienie od importu gazu wzrośnie z 57 do 84%, a ropy naftowej z 82 do 93%.
KE wychodzi z założenia, że importu surowców nie da się uniknąć. By zapobiec kryzysowi związanemu z przerwaniem dostaw, postuluje jak najszerszą dywersyfikację: źródeł energii, dostawców oraz tras i metod transportu. Jednocześnie chce wprowadzenia mechanizmu, który zapewni solidarność krajów członkowskich w przypadku kryzysu.
Potrzebujemy więcej solidarności między krajami członkowskimi- powiedział Barroso. - Powinien być wdrożony skuteczny mechanizm zapewniający taką solidarność krajów członkowskich. Np. mechanizm rezerw strategicznych, którymi kraje mogłyby się dzielić w razie konieczności.
W zaprezentowanej strategii Komisja Europejska jednak ostrzega: nowe inwestycje w budowę magazynów i rurociągów, które byłyby potrzebne do zapewnienia wyższego poziomu bezpieczeństwa dostaw gazu, oznaczają ogromne koszty, które poniosą konsumenci. Więc zanim podejmie się konkretne decyzje, potencjalne zyski i koszty trzeba zbilansować.
Rosja, tak samo jak Algieria i Norwegia, ma pozostać jednym z głównych dostawców źródeł energii. UE jest pewna, że związki z tymi krajami będą w przyszłości jeszcze ściślejsze- głosi strategia.
Rosji poświęcony jest osobny fragment - mowa w nim o potrzebie zawarcia nowego, całościowego porozumienia Rosja-UE (rozmowy w tej sprawie na razie blokuje Polska), które określi zasady współpracy energetycznej "na zasadzie partnerstwa przynoszącego obopólne korzyści i określającego warunki konieczne dla nowych inwestycji". Partnerstwo to - głosi strategia - powinno być oparte "na zasadach rynkowych, a także zasadach Europejskiej Karty Energetycznej i protokołu tranzytowego do niej", które na razie Rosja odrzuca.
Barroso ponownie skrytykował w środę Rosję za niezapowiedziane przerwy w dostawie ropy rurociągiem "Przyjaźń" przez Białoruś do Polski i Niemiec. Tego typu incydenty są nie do zaakceptowania - podkreślił. - Obowiązkiem kraju-dostawcy jest teraz odbudować zaufanie, którym cieszył się od tak dawna. Bezpieczeństwo i stabilność dostaw to nie tylko mówienie z partnerami zagranicznymi jednym głosem - przekonuje KE. To także dobrze funkcjonujący wewnętrzny rynek energii, gdzie konkurencja zmusza do oferowania odbiorcom najwyższego poziomu usług po najniższych możliwych cenach. "Prawdziwy wolny rynek kreuje różnorodność" - głosi strategia. To także konieczność lepszego połączenia sieci przesyłowych poszczególnych krajów członkowskich UE za pomocą tzw. interkonektorów.
Dążąc do zmniejszenia produkcji energii zanieczyszczającej środowisko, KE nieśmiało rekomenduje budzącą sprzeciw wielu krajów, np. Austrii czy Niemiec, energię nuklearną, jako względnie tanią i bezpieczną, jeśli zachowa się odpowiednie środki ostrożności. "To sposób na ograniczenie emisji CO2 i zapewnienie stabilnych, długoterminowych dostaw energii" - napisano w raporcie. Ale wybór, czy stosować energię nuklearną czy nie, pozostawiamy krajom członkowskim- zaznaczył Barroso.
Na konferencji prasowej przewodniczący jasno opowiedział się za rozdzieleniem producentów energii i jej dystrybutorów, co ma wzmocnić konkurencję na rynku, przyczynić się do obniżenia cen i dać konsumentom realną możliwość wyboru dostawcy usług. Jednak strategia wymienia też drugą opcję: zachowania pionowo zintegrowanych przedsiębiorstw, pod warunkiem, że decyzje dotyczące eksploatacji i rozwoju sieci przesyłowych są podejmowanie całkowicie niezależnie od producenta.
Brak obowiązkowego rozdzielenia producentów i dystrybutorów to skutek nacisków Niemców i Francuzów, którzy obawiali się podziału swoich koncernów E.ON i EDF. Ale jasna zachęta do większej konkurencji na rynku energetycznym zawarta w strategii i tak budzi wiele zastrzeżeń w Paryżu i Berlinie.
Strategia zakłada, że do 2020 roku biopaliwa będą stanowiły 10% paliw używanych w pojazdach. To cel ambitny, podobnie jak 20- procentowy pułap energii odnawialnej (wiatrowej, słonecznej...) w całej konsumpcji UE do roku 2020, tym bardziej że jest mało prawdopodobne, by kraje członkowskie wywiązały się z obowiązującego obecnie celu: 12 proc. do roku 2020.
Pozostaje pytanie, czy nową strategię zaakceptują kraje członkowskie. Przywódcy mają zabrać głos na jej temat już na marcowym szczycie UE w Brukseli - od wyniku tej dyskusji zależy, czy Komisja Europejska wystąpi potem z konkretnymi propozycjami legislacyjnymi.
Niemcy, które przewodniczą w tym półroczu Unii Europejskiej, zajęły stanowisko ostrożne. Popieramy daleko idące, ambitne cele, ale musimy się upewnić, czy nasze firmy nie zapłacą za to zbyt dużej ceny - powiedział w Berlinie niemiecki minister gospodarki i technologii Michael Glos.
Michał Kot