Barroso szuka większości
Jedyny kandydat na stanowiska szefa Komisji Europejskiej, obecny jej przewodniczący Jose Manuel Barroso nawołuje przywódców krajów unijnych do wskazania osoby, której zadaniem będzie sformowanie nowego składu jedynego unijnego ciała ustawodawczego. Tymczasem we Francji powstaje koalicja, której celem jest uniemożliwienie reelekcji Portugalczyka.
Na spotkaniu 11 czerwca w Paryżu co do kandydatury Barroso na drugą kadencję porozumieli się przywódcy Niemiec i Francji. Kanclerz Angela Merkel i prezydent Nicolas Sarkozy zgodnie uważają, że obecny szef Komisji powinien dostać poparcie na drugą kadencję już podczas najbliższego szczytu przywódców unijnych w Brukseli (18-19 czerwca). Formalna decyzja ma jednak zapaść dopiero jesienią po wygaśnięciu obecnego mandatu przewodniczącego Barroso.
Opóźnienie ma być związane ze staraniami dwójki przywódców o wybór korzystnych dla siebie komisarzy wchodzących w skład nowej Komisji. Dla prezydenta Francji ważny jest wybór Michela Barniera, który powinien dostać pod swoją opiekę unijny rynek wewnętrzny. Kanclerz Merkel z kolei chce przeciągnąć wybór aż do wyników wrześniowych wyborów parlamentarnych w Niemczech, które zdecydują o składzie nowego rządu. Dopiero na tej podstawie podjęta ma zostać decyzja, kto będzie reprezentantem RFN w nowej Komisji.
Do podjęcia szybkiej decyzji uruchamiającej formalny proces tworzenia Komisji nawołuje sam Barroso. Podkreśla on, że wybór powinien być oparty wciąż jeszcze na zasadach zapisanych w Traktacie Nicejskim, który ciągle obowiązuje. Mówi także, że wskazanie kandydata do stworzenia nowej KE nie powinno się przeciągać do jesieni. Wówczas w razie głosowania Irlandczyków za przyjęciem Traktatu Reformującego wybrani byliby też Minister Spraw Zagranicznych UE i Prezydent UE.
W tym samym czasie były kontrkandydat Sarkozy'ego do stanowiska prezydenta V Republiki, Francois Bayrou montuje sojusz skierowany przeciwko ponownemu wyborowi Jose Manuela Barroso na przewodniczącego KE. Stwierdził on, że razem z socjalistami i zielonymi opozycja przeciw Barroso jest w stanie stworzyć większość, która nie dopuści do jego reelekcji. Przypomniał, że w trakcie kampanii jego partia, Mouvement Democrate, wskazała jako kandydata byłego premiera Belgii, Guya Verhofstadta.
Także francuscy Zieloni i ich przywódca, Daniel Cohn-Bendit krytykują Portugalczyka. - Chciałbym zdjęcia Barroso z urzędu z jednego prostego powodu. On nie jest w stanie utrzymać swojej pozycji - mówi Cohn-Bendit. Jako przykłady przeciw urzędującemu szefowi Komisji przywódca Zielonych wskazuje na zmianę jego nastawienia co do interwencyjnych działań państw w czasie kryzysu i zbyt małe zainteresowanie sprawami związanymi ze zmianami klimatu. Ponadto europejscy Zieloni zarzucają jeszcze Barroso zbyt pozytywne podejście do energii jądrowej.
Do zatwierdzenia Jose Manuela Barroso jako kandydata do sformowania nowej kadencji potrzeba w Parlamencie Europejskim większości 369 głosów. Europejska Partia Ludowa, z której Portugalczyk się wywodzi i która wygrała niedawne wybory do PE dysponuje w nim 264 miejscami.
Na podstawie: euobserver.com (http://www.euobserver.com/), tempsreel.nouvelobs.com (http://www.tempsreel.nouvelobs.com/), derstandard.at (http://www.derstandard.at/), focus.de (http://www.focus.de/)