Trwa ładowanie...
10-07-2007 17:30

Barroso odrzuca polski postulat ws. Joaniny

Szef Komisji Europejskiej Jose Barroso
zaprzeczył, jakoby Polska sprawiała największe problemy
z przyjęciem nowego traktatu. Kolejny raz powiedział, że jest
przeciw otwieraniu dyskusji o zasadach podejmowania decyzji w
Radzie UE, w tym dotyczących tzw. kompromisu z Joaniny.

Barroso odrzuca polski postulat ws. JoaninyŹródło: AFP
d49h5sp
d49h5sp

Przedstawianie Polski jako kraju antyeuropejskiego jest niesprawiedliwe i szkodliwe - powiedział Barroso na konferencji prasowej w Strasburgu. Jeśli dziś w Europie jest jakaś proeuropejska opinia, to właśnie w Polsce - dodał.

To nie Polska była najtrudniejszym partnerem (podczas szczytu 21- 22 czerwca). Polska zażądała jedynie zmiany systemu głosowania. Inni podnosili fundamentalne sprawy, jak polityka zagraniczna czy Karta Praw Podstawowych- tłumaczył Portugalczyk.

Przyznał, że Polsce było trudno zrealizować swój postulat, ponieważ inne kraje po prostu nie chciały powracać do trudnej dyskusji o systemie głosowania w Radzie UE i dlatego wołały trzymać się przyjętego podczas prac nad eurokonstytucją systemu podwójnej większości.

We wtorek Komisja Europejska przyjęła oficjalne stanowisko w sprawie Konferencji Międzyrządowej (IGC), która ma przyjąć nowy traktat. Zgoda KE była niezbędna do otwarcia IGC.

d49h5sp

KE uważa, że Konferencję powinno się zakończyć najszybciej jak to możliwe, już na szczycie 18-19 października w Portugalii. Inaczej będziemy oskarżeni o marnowanie czasu - powiedział Barroso. Teraz wszyscy muszą zrozumieć, że porozumienie jest porozumieniem i nie powracamy do kwestii raz już uzgodnionych jednomyślnie. Osiągnięte w mandacie porozumienie jest dobrym porozumieniem - podkreślił.

Dopytywany o polski postulat, doprecyzowania podczas IGC kwestii kompromisu z Joaniny, Barroso się sprzeciwił.

To, co zostało przyjęte (na szczycie 21-22 czerwca w Brukseli), to możliwość korzystania z kompromisu z Joaniny, i nie należy wracać do tej kwestii. Mandat został przyjęty jednogłośnie - powiedział.

Polska chciałaby, żeby został doprecyzowany zapis o tzw. rozsądnym czasie, w którym - zgodnie z kompromisem z Joaniny - muszą być prowadzone dalsze negocjacje na temat budzącej sprzeciw decyzji. Zgodnie z deklaracjami szefa rządu, na szczycie padła ustna obietnica, iż chodzi o okres nawet dwóch lat. Chodzi o to, żeby wszystko, co umówione, było (zapisane) - mówił kilka dni po szczycie w Brukseli Jarosław Kaczyński. (ap)

Inga Czerny

d49h5sp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d49h5sp
Więcej tematów