Barcikowski: rozsądny pomysł zapoznania Kulczyka z notatką
Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Andrzej Barcikowski uważa, że wniosek komisji śledczej ds. PKN Orlen, aby z tajną notatką ABW ze spotkania Jana Kulczyka z Władimirem Ałganowem zapoznał się sam Kulczyk i jego pełnomocnik, jest rozsądny. Posłowie zaproponowali takie rozwiązanie, kiedy minister podtrzymał stanowisko, że nie odtajni swojej notatki.
16.12.2004 | aktual.: 16.12.2004 19:04
Barcikowski przeprosił
Podczas spotkania Barcikowski przeprosił przewodniczącego sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen Józefa Gruszkę i pozostałych członków komisji za to, że funkcjonariusze ABW w czasie trwania listopadowego przesłuchania b. premiera Leszka Millera przesłuchiwali pracowników sekretariatu komisji - poinformował przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych Andrzej Grzesik (Samoobrona). Speckomisja spotkała się z Barcikowskim m.in. w celu wyjaśnienia okoliczności kontroli ABW w Sejmie.
Mimo przeprosin posłowie podkreślali, że przesłuchiwanie pracowników sekretariatu komisji śledczej w czasie jej pracy było "dużym nietaktem" ze strony ABW. To jest naprawdę wielka presja, które dezorientowała członków komisji śledczej i być może miała wpływ na przesłuchanie (Millera) - powiedział Grzesik. Dodał, że sprawa nie została zakończona i zapowiedział, że gdy zakończy się kontrola obiegu informacji niejawnych w Sejmie (jak wyjaśniała ABW, w jej ramach przesłuchiwano pracowników sekretariatu), speckomisja zapozna się z jej efektami. Uważamy cały czas sprawę za otwartą - dodał.
Barcikowski po wyjściu z posiedzenia komisji zapewnił ponownie, że "nastąpił bardzo niekorzystny zbieg wydarzeń". Myślę, że wyjaśniłem to komisji. Ta zbieżność zdarzeń była naprawdę niezamierzona, nie było w niej żadnej politycznej motywacji - dodał.
Kulczyk zapozna się z notatką
Posłowie komisji śledczej, którzy spotkali się z Barcikowskim, chcą umożliwić Kulczykowi zapoznanie się z notatką, by móc go na tę okoliczność przesłuchać. Notatka powstała po tym, jak Kulczyk zrelacjonował Barcikowskiemu swoją wiedeńską rozmowę z Ałganowem.
Barcikowski powiedział dziennikarzom, że notatki służb specjalnych nie powinny być odtajniane i dlatego uważa, że propozycja posłów jest rozsądna i przychyla się do niej. Dodał jednak, że przed podjęciem decyzji w tej sprawie musi się zapoznać z opinią pracowników pionu zajmującego się informacjami niejawnymi ABW. Pytany, czy można przypuszczać, że odpowiedź będzie "tak", odparł: "może być pozytywna".
Notatka nie będzie odtajniona
Według szefa komisji Józefa Gruszki (PSL), cała komisja zgodziła się, by nie odtajniać notatki. Notatka nie będzie odtajniona. Uzasadnienie było proste - z czym się cała komisja zgodziła - że w świetle praktyk odtajnianie jakichkolwiek notatek działa na szkodę - powiedział Gruszka. Pytany, czy zgodzili się z tym wszyscy obecni posłowie, odparł: "tak".
Na uwagę, że dwie notatki Agencji Wywiadu na temat spotkania Kulczyk-Ałganow zostały odtajnione i upublicznione odparł: "jak ktoś się utopił, to wszyscy którzy nie umieją pływać mają się utopić? Nie, mają nie wchodzić do wody".
Także Konstanty Miodowicz (PO) jest przeciwny odtajnianiu notatki Barcikowskiego. Nie może być tak, by służby wywiadowcze były przymuszane do publikowania swoich materiałów przez aranżowanie przecieków - uważa.
Kulczyk zobowiąże się do zachowania tajemnicy
Dodał, że "Jan Kulczyk pozna te treści, które swego czasu przekazał przedstawicielom instytucji naszego państwa". Poseł podkreślił, że Kulczyk pisemnie potwierdzi, że zapoznał się z notatką i zobowiąże się do zachowania tajemnicy.
Również w ocenie Zbigniewa Wassermanna (PiS), dla dobrego funkcjonowania służb odtajnienie notatki nie jest dobrym rozwiązanie. "A na użytek prac komisji wystarczy dopuszczenie pana Kulczyka i jego pełnomocnika do treści tej notatki" - powiedział.
Z decyzji o tym, by nie odtajniać notatki nie jest zadowolony Roman Giertych (LPR). Jeszcze przed spotkaniem z Barcikowskim mówił dziennikarzom, że nie ma żadnych powodów, aby dokument pozostawał tajny. Znajdujemy się w stanie aberracji: mówimy o notatce Siemiątkowskiego, a nie mówimy o notatce Barcikowskiego choć dotyczą one tego samego wydarzenia - dodał.
Zapowiedział, że jeśli minister Barcikowski nie będzie chciał odtajnić notatki, będzie musiał być wezwany na świadka. Wtedy zezna wszystko to, co jest w tej notatce, a następnie my odtajnimy protokół - powiedział.
Taką możliwość odrzuca Gruszka. "Takiej procedury nie ma" - podkreślił.