Barbara Nowacka spryskana gazem. Policjant z zarzutem
Zarzut przekroczenia uprawnień usłyszał policjant, który w listopadzie 2020 roku użył gazu pieprzowego wobec Barbary Nowackiej - podało RMF FM. Wcześniej prokuratura odmawiała wszczęcia śledztwa.
Co musisz wiedzieć?
- Policjant Dawid B. usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień w związku ze spryskaniem gazem pieprzowym posłanki Barbary Nowackiej.
- Do incydentu doszło w 2020 roku podczas protestów Strajku Kobiet.
- Wówczas prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania.
Jak podaje RMF FM, Prokuratura Okręgowa w Warszawie podjęła decyzję ws. Dawida B. mężczyzna usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Generał odpowiada Senyszyn. "W połowie się zgadzam"
W listopadzie 2020 roku podczas demonstracji Strajku Kobiet w Warszawie Dawid B. pełnił służbę w oddziale zwartym. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna wyszedł z kordonu i podszedł do parlamentarzystki.
Nowacka miała mu pokazać legitymację poselską. Mimo to policjant miał wobec niej trzykrotnie użyć ręcznego miotacza gazu.
Wcześniej prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa
Zaraz po incydencie Nowacka złożyła zawiadomienie do prokuratury. Śledczy wówczas odmówili wszczęcia postępowania.
Prokuratura tłumaczyła, że zdarzenie miało "dynamiczny przebieg", a funkcjonariusz nie był w stanie rozpoznać, że Nowacka pokazuje mi legitymację poselską. Do tego śledczy tłumaczyli w 2021 roku, że Dawid B. nie był w stanie rozpoznać posłanki, bo miała na twarzy maseczkę.
Czytaj więcej: