"Bandyterka". Nawrocki ostro o próbie "odebrania zwycięstwa"
- Gwarantuję, że jeśli ktoś będzie chciał zniszczyć polską demokrację i odebrać to zwycięstwo, to pierwszego zobaczycie mnie, jak protestuję przeciwko takiej bandyterce - powiedział prezydent elekt Karol Nawrocki podczas spotkania w Sulejowie.
- Przed nami wielkie zadanie. Tak, wygraliśmy bitwę o Polskę, wygraliśmy wybory, mimo że nikt nie dawał nam szans na zwycięstwo - nie dawały ich sondaże, media, prasa. To było zwycięstwo społeczeństwa obywatelskiego - mówił Karol Nawrocki przed kamerami TV Republika w Sulejowie, gdzie w niedzielę zorganizowano XX Zjazd Klubów Gazety Polskiej.
"Bandyterka". Nawrocki o ostro o próbie "odebrania zwycięstwa"
- Gwarantuję, że jeśli ktoś będzie chciał zniszczyć polską demokrację i odebrać to zwycięstwo, to pierwszego zobaczycie mnie, jak protestuję przeciwko takiej bandyterce - podkreślił prezydent elekt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki z wizytą w Kijowie? "Nie mam potrzeby, żeby proponować"
Najnowsza wypowiedź Karola Nawrockiego to nawiązanie do wpisu Donalda Tuska z soboty. Premier Polski w serwisie X zwrócił uwagę na nieprawidłowości w liczeniu głosów w wybranych komisjach wyborczych na terenie kraju.
"Nie jesteście tak zwyczajnie po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania? Na pewno jesteście. A jak wiadomo, uczciwi nie mają się czego bać" - zapytał Tusk i w swoim wpisie oznaczył Nawrockiego, Dudę i Kaczyńskiego.
Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce
Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2025 roku wzbudziły wiele emocji. Karol Nawrocki zwyciężył z przewagą ok. 370 tys. głosów nad Rafałem Trzaskowskim. Jednakże pojawiły się liczne protesty wyborcze, które wskazują na możliwe nieprawidłowości w liczeniu głosów w niektórych komisjach. Sąd Najwyższy zajął się analizą tych zgłoszeń.
Stwierdzono już, że nieprawidłowości w dziewięciu komisjach, w tym w siedmiu doszło do zamiany głosów. W Krakowie i Mińsku Mazowieckim głosy oddane na Trzaskowskiego zostały błędnie przypisane Nawrockiemu. Mimo to, dotychczas ujawniona skala tych błędów nie wpływa na ostateczny wynik wyborów.
Sąd Najwyższy rozpatruje obecnie tysiące protestów, z których większość to powielane wzory. Prezes SN, Krzysztof Wiak, zaznaczył, że nie ma podstaw do przeliczania głosów w całym kraju, a jedynie w miejscach, gdzie zgłoszono konkretne nieprawidłowości. Proces ten ma na celu zapewnienie transparentności i zaufania do wyników wyborów.
źródło: TV Republika
Czytaj także: