Do morza mają 3 km. Tak sprytna wieś udaje znany kurort

Pomiędzy hotelarzami z Łeby oraz przyległej do miasta wsi Nowęcin toczy się spór o uczciwe oznakowanie miejscowości i obiektów turystycznych. Ci z Nowęcina reklamują sie jako "łebianie", czyli podpinają się pod biznes kurortu, licząc na zarobek o 30-40 proc. większy na noclegach. Zdarzało się, że nocami zamazywano tablicę informacyjną na granicach obu miejscowości.

Nadmorski spór o biznes na plażowiczach. Sąsiednia wieś udaje Łebę
Nadmorski spór o biznes na plażowiczach. Sąsiednia wieś udaje Łebę
Źródło zdjęć: © East News | ZOFIA BAZAK
Tomasz Molga

03.07.2022 | aktual.: 03.07.2022 11:12

- Mieszkam przy ulicy Krótkiej w Łebie i to jest centrum naszego miasta. Co chwila przyjeżdżają do mnie wczasowicze, którzy wynajęli kwatery przy ulicy Krótkiej, tylko że w sąsiedniej wsi Nowęcin. Od razu awantura gotowa, bo oni przecież zapłacili za Łebę, a nie Nowęcin - opowiada urzędnik z Łeby.

- Jest kilka nazw ulic, które powtarzają się w obu miejscowościach, co wywołuje zamieszanie. Trzeba sprawdzać dokładny adres miejsca, które się rezerwuje - radzi. Dodaje, że zdarzało się, że właściciele obiektów turystycznych z Nowęcina chcieli dopisać się do listy obiektów w Informacji Turystycznej Łeby. - Tak być nie może, bo urzędowa baza musi zachować rzetelność! - słyszymy.

Kolejne wakacje i kolejny raz w Łebie odżył spór o pieniądze płynące od turystów. Chodzi o to, kto ma prawo do wstawiania na szyld nazwy kurortu Łeba. W sąsiedniej wsi Nowęcin są: "pokoje Łeba", "apartamenty Łeba", "domki Łeba", a nawet smażalnia przyczepiła sobie Łebę do nazwy. Tymczasem z prawdziwą Łebą nie mają nic wspólnego, poza biznesem na tych samym potoku turystów jadących nad morze.

Łeba i jej mały sąsiad Nowęcin
Łeba i jej mały sąsiad Nowęcin© Sistem Informacji Przestrzennej | Gison.pl

Gdzie Łeba, gdzie Nowęcin. "Tablica była zamazywana"

Żeby zrozumieć problem, trzeba spojrzeć na mapę. Łeba i Nowęcin (przynależy do gminy Wicko) są ze sobą zrośnięte niczym siostry syjamskie. Od strony Łeby biegnie ulica Nowęcińska, a od Nowęcina ten sam asfalt nazywa się ulicą Łebską. Gdzie przebiega granica kurortu i przyległej wsi? Mało kto wie, bo jak tłumaczy mieszkanka, jest i było z tym sporo zamieszania.

Jadąc od strony Łeby zaraz za cmentarzem stoi tablica informacyjna z napisem "Nowęcin" i mapą wsi. Właścicielom okolicznych obiektów turystycznych zależało, aby byli kojarzeni z sąsiednią Łebą niż z mało znaną wsią. Im ktoś bardziej przyznaje się do Łeby, tym łatwiej mu wynająć pokój. Ceny zawsze będą wyższe za nocleg w znanym polski kurorcie niż w anonimowej wsi.

- Tablica z nazwą wsi była w przeszłości zamazywana. Choć są nowe tablice drogowe, wskazujące granice to samo zjawisko przeniosło się do sieci. Nie znam nikogo z Nowęcina, kto reklamowałby się w internecie hasłem "kwatery Nowęcin". Nie oszukujmy się, kto w Polsce zna tę nazwę? Takie są prawa wyszukiwarek internetowych - mówi właścicielka pensjonatu z Nowęcina. Sama też oferuje pokoje jako te z Łeby. Zwierza się, że nawet jest jej przykro, bo w ten sposób Nowęcin nie ma szans na zbudowanie własnej marki. "Jakby go nie było" - dodaje.

- Mam jednak klientów, którzy świadomie wybierają nocleg u nas, bo chcą mieć ciszę, spokój wobec tłumów i hałasu dyskotek w mieście. To jest wielka zaleta wczasów w Nowęcinie - podkreśla.

Jak zaznacza właściciel pensjonatu leżącego w pobliżu granicy obu miejscowości, "to mili ludzie i mają czyste pokoje, ale takie cwaniactwo może drażnić". - Żerują na naszej marce. W Nowęcinie siłą rzeczy musi być taniej, bo oni leżą nad jeziorem, a do plaży morskiej w Łebie mają 3 km. Poza tym tam nic nie ma! - obrusza się.

Mieszkanka Nowęcina ripostuje: - Łeba też potrafi kłamać! Słynny park dinozaurów reklamują jako swoją atrakcję, tymczasem znajduje się on w naszych granicach!

Łeba i Mielno wchłoną okoliczne wsie?

A gdyby tak na zgodę połączyć obie miejscowości? Taki pomysł padł w 2012 roku. Powstała grupa inicjatywna mieszkańców Nowęcina, chcąca przyłączenia wsi do Łeby - informował serwis Lębork Nasze Miasto. Burmistrz Łeby był gotów przejąć nowy teren. Pomysł nie wypalił, gdy okazało się, że gmino Wicko oferuje niższe podatki gruntowe.

Małe miejscowości sąsiadujące z kurortami znikają z map - tak problem opisuje w pracy naukowej dr Paweł Kłobukowski z Uniwersytetu Warszawskiego. W publikacji "Przedsiębiorczość a zasoby. Analiza uwarunkowań przedsiębiorczości w gminach" czytamy, że sprawa Nowęcina "świadczy o silnej marce Łeby".

Podobny trend ma miejsce wokół Mielna. "Gminy sąsiadujące z nadmorskimi miejscowościami rozwijają się wzdłuż granicy jednostki, otaczając ją. Przyciągają nowych mieszkańców, oferując przede wszystkim tańsze działki. Dzięki temu przenosi się tam część lokalnych przedsiębiorców" - pisze dr Kłobukowski.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
łebabałtykplażowicze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (417)