Bałtowie w NATO problemem dla północy Europy
Wstąpienie Litwy, Łotwy i Estonii do NATO stwarza "poważny problem" dla bezpieczeństwa na północy Europy, powiedział w Petersburgu rosyjski minister obrony Siergiej Iwanow.
"W pierwszej kolejności chodzi mi o kraje nadbałtyckie, których wstąpienie do NATO i rozmieszczenie na ich terytorium obcych wojsk w sytuacji, gdy nie są one częścią układu CFE (o siłach konwencjonalnych w Europie), stwarza poważny problem dla bezpieczeństwa regionalnego Europy Północnej" - powiedział Iwanow na posiedzeniu szefów ministerstw obrony Rosji i państw północnoeuropejskich.
Układ CFE, który został podpisany w 1990 roku, a więc gdy istniał jeszcze Związek Radziecki, reguluje liczebność i uzbrojenie sił konwencjonalnych w krajach europejskich. Rosja wielokrotnie krytykowała fakt, że Litwa, Łotwa, Estonia, które w kwietniu wstąpiły do NATO, nie są członkami porozumienia.
Gdy podpisywano układ, państwa nadbałtyckie nie były niepodległymi krajami i stanowiły część Związku Radzieckiego. Kwestia przystąpienia nowych członków NATO do zaadaptowanego do nowych warunków CFE uzależniana jest często od wycofania wojsk rosyjskich z Gruzji i Mołdawii, czego domaga się Sojusz, a na co Moskwa nie wyraża zgody.