Bali. Tragiczny wypadek amerykańskiej turystki w hotelu
Jak donosi serwis coconuts.co, we wtorek na wyspie Bali, 35-letnia turystka z Ameryki poślizgnęła się i spadła z basenu, który znajdował się na czwartym piętrze hotelu, w którym wypoczywała. Na miejsce zdarzenia bezzwłocznie zadysponowano służby ratunkowe, które przetransportowały kobietę do szpitala. Lekarzom nie udało się jej uratować.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Do tragicznego wypadku doszło we wtorek w Ubud na wyspie Bali. Jak donosi coconuts.co, 35-letnia turystka ze Stanów Zjednoczonych poślizgnęła się i spadła z basenu, który znajdował się na czwartym piętrze hotelu, w którym wypoczywała ze swoim przyjacielem.
Para, około 18:30 czasu lokalnego, zamówiła koktajle z baru hotelowego. Kelnerzy dostarczyli je i zasugerowali, by turyści byli ostrożni, szczególnie przy krawędziach basenu.
Kelner wrócił do baru i nagle usłyszał przerażający krzyk. Obsługa natychmiast zorientowała się, że kobieta spadła z wysokości około 15 metrów do oczka wodnego. Świadkowie zdarzenia, jej przyjaciel i pracownicy bezzwłocznie wezwali służby ratunkowe.
Na miejsce dotarł zespół ratownictwa medycznego, który przetransportował kobietę do szpitala. Lekarzom nie udało się jednak uratować jej życia. 35-latka zmarła na skutek poniesionych obrażeń.
Dowódca policji w mieście Ubud I Gusti Ngurah Yudistira potwierdził, że doszło do tragicznego wypadku.
- Na podstawie naszego dochodzenia na miejscu zdarzenia, podejrzewa się, że do incydentu doszło wyłącznie przez nieostrożność ofiary, która stanęła na śliskiej krawędzi basenu - powiedział I Gusti Ngurah Yudistira, jak podaje coconuts.co.