Studenci utknęli w Collegium Humanum. "Pomóżcie"
"Pomóżcie nam wyjść z tego bagna" - piszą studenci uczelni Varsovia. To nowa nazwa Collegium Humanum. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", nie mogą dostać dyplomów ani dokumentów, które pozwoliłyby im przenieść się na inne studia.
04.09.2024 | aktual.: 04.09.2024 10:27
Według informacji gazety byli studenci Uczelni Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia (poprzednio Collegium Humanum) stają przed licznymi problemami w związku ze zmianą nazwy i działalności placówki.
"Wyborcza" przytacza historię Magdy, pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej ze Śląska, której uczelnia zaproponowała w pełni zdalne studia magisterskie w wersji skróconej (cały materiał miał zostać przerobiony w 2,5 roku). Magda, która przed wybuchem afery zdążyła zaliczyć rok studiów, nie była świadoma nadchodzących problemów i kontynuowała naukę zgodnie z planem.
"Ale w lutym 2024 r. do uczelni weszło CBA. Zatrzymało rektora Pawła C. oraz sześć innych osób. Według prokuratury masowo handlowano tu dyplomami za łapówki. Prokurator ustanowił dla uczelni zarząd przymusowy. Od lutego władze zmieniły się trzy razy" - przypomina gazeta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Studenci utknęli w Collegium Humanum
Magda, podobnie jak wielu innych studentów, zdecydowała się zakończyć edukację na Varsovii. Okazało się, że już nie będzie mogła odbywać zajęć online i bała się ryzyka. - Wtopiłam już 6 tys. zł. A ta uczelnia wcześniej czy później upadnie - mówi w rozmowie z dziennikiem.
"Gazeta Wyborcza" podkreśla, że rozstać się z Varsovią nie jest tak łatwo. Inna studentka Marta opowiada, jak bezskutecznie usiłuje uzyskać dokumenty potrzebne do przeniesienia się na inną uczelnię. - Nie mamy ocen, wpisów. Wykładowcy zrzucają winę na Biuro Obsługi Studenta, biuro na wykładowców - mówi.
Problemy mają także absolwenci, którzy pomimo zakończenia studiów, nie mogą otrzymać dyplomów ani przystąpić do egzaminów dyplomowych, ze względu na brak wyznaczonych terminów przez uczelnię
"Pomóżcie nam wyjść z tego bagna. Domagamy się od władz możliwości rezygnacji z dalszej nauki bez ponoszenia kosztów oraz natychmiastowego wydania należnych nam dokumentów z uzupełnionymi ocenami" - pisze w liście do "Wyborczej" inna studentka Varsovii.
- Uczelnia ma obowiązek wydać dyplom ukończenia studiów wraz z suplementem i dwoma odpisami w terminie 30 dni od dnia ukończenia studiów. Uczelnia powinna również bez zbędnej zwłoki wydać dokumentację przebiegu studiów na żądanie studenta - potwierdza w rozmowie z "Wyborczą" Natalia Żyto, rzeczniczka MNiSW. Dodaje, że minister nauki już interweniował w tej sprawie. Niemniej "precedensowa sytuacja, w jakiej znalazła się Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia, oraz fakt zabezpieczenia znacznej części dokumentacji uczelni przez Prokuraturę Krajową powodują, że proces przygotowania oraz wydania dokumentacji przebiegu studiów przez uczelnię może być wydłużony".