Bagdad. Zamach bombowy w tłumie. Prawie 30 ofiar
Bagdad. Prawie 30 ofiar zamachu bombowego, do którego doszło na targowisku w centrum miasta. Ładunki odpaliło dwóch zamachowców-samobójców. Ranne jest co najmniej 75 osób.
21.01.2021 12:58
Bagdad - stolica Iraku - to tu w czwartek przed południem doszło do podwójnego zamachu na targowisku położonym w centrum miasta.
Bagdad. Zamach bombowy na zatłoczonym targowisku. Blisko 30 ofiar
Jak informuje portal nepm.org, w wyniku zamachu zginęło 28 osób. Kolejne 75 jest rannych, cześć z nich znajduje się w ciężkim stanie. Wciąż trwa poszukiwanie co najmniej siedmiu osób.
Jak informują irackie media, do zdetonowania bomb doszło w momencie, gdy dwóch mężczyzn, których ścigała policja, zdało sobie sprawę, że nie będą w stanie uciec dalej. Samobójcy zdetonowali swoje kamizelki na placu Tayaran w centrum Bagdadu.
Inną wersję zdarzeń publikuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Według danych resortów wybuchy w Bagdadzie miały miejsce po sobie.
Bagdad. Samobójczy zamach na placu. Nikt się nie przyznaje
Najpierw bombę odpalił jeden z zamachowców-samobójców. Wokół niego oraz rannych zgromadził się tłum. Właśnie wtedy drugi z mężczyzn miał odpalić ładunek wybuchowy, potęgując liczbę ofiar oraz rannych.
Na ten moment nie ma informacji o tym, kto mógł być sprawcą zamachu. Do eksplozji w centrum Bagdadu nie przyznała się też żadna z organizacji terrorystycznych.
Według informacji Associated Press za zamachem może stać Państwo Islamskie (ISIS). Jak podkreślają eksperci, bojówki w Iraku zostały prawie całkowicie wyeliminowane, jednak wcześniej miały tam miejsce podobne zamachy. Do ostatniego doszło w 2018 roku.
Ministerstwo Energii Iranu przypomina, że w mijającym tygodniu doszło do kilku incydentów związanych z atakiem na linie energetyczne i infrastrukturę, co spowodowało szkody warte miliony dolarów.
Bagdad. Zamach w centrum miasta. Mieszkańcy: powoli wracało życie
Czwartkowy zamach w Bagdadzie może mieć związek z brakiem stabilizacji w kraju, która spowodowana jest kryzysem gospodarczym oraz spadkiem cen ropy w regionie. Wpływ mogą mieć także przedterminowe wybory, które mają odbyć się w październiku.
Zamachem na placu Tayaran zszokowani są sami mieszkańcy. W wywiadzie dla nepm.org jeden z nich wspomniał, że sytuacja jest niepokojąca, ponieważ w ostatnich tygodniach widać było znaczne polepszenie się sytuacji bezpieczeństwa w stolicy Iraku.
- Widać, jak miasto powoli odżywa. Jest mniej punktów kontrolnych, schronów przeciwwybuchowych. Widać ruch, miasto tętni życiem - tłumaczył Hamzeh Hadad. - Ponowny zamach, coś, czego nie było od dawna, dla mieszkańców miasta jest bardzo niepokojące - dodał.
Źródło: nepm.org