Trwa ładowanie...
d23kh3j
15-03-2011 17:35

B. szef policji nie tuszował zbrodni. Ma na to dokumenty

Były szef policji Konrad Kornatowski na zamkniętym posiedzeniu sejmowej komisji ds. nacisków przedstawił posłom dokumenty, z których wynika, że nie dopuścił się tuszowania zbrodni komunistycznej.

d23kh3j
d23kh3j

- Konrad Kornatowski przedstawił dwa oryginalne dokumenty: orzeczenie sądu, który oczyszcza go z zarzutu, zawartego w raporcie Rokity oraz orzeczenie IPN, który również uwalnia go od zarzutu jakiejkolwiek zbrodni komunistycznej - powiedział szef komisji Andrzej Czuma (PO).

Informacja o rzekomym udziale Kornatowskiego w tuszowaniu zbrodni komunistycznej pojawiła się w 1991 roku w tzw. raporcie Rokity, który był sprawozdaniem działającej w latach 1989-1991 sejmowej komisji, badającej zbrodnie MSW z lat 80. O sprawie zrobiło się jednak głośno na początku 2007 roku, gdy Kornatowski został komendantem głównym policji.

W 2010 roku katowicki IPN umorzył śledztwo w sprawie śmierci Tadeusza Wądołowskiego, który zmarł w 1986 r. na posterunku milicji w Gdyni. Nie potwierdziło się, że Wądołowski został pobity. Według IPN nie ma też mowy o tuszowaniu sprawy przez prokuratorów, wśród których był późniejszy szef policji Konrad Kornatowski.

Kornatowski od początku podkreślał, że nie brał udziału w tuszowaniu sprawy. Zaznaczał też, że miał z nią związek jedynie poprzez udział w oględzinach i sporządzenie z nich notatki. Przypominał, że ani on, a ani lekarz nie zauważyli na ciele Wądołowskiego obrażeń, które wskazywałyby na śmiertelne pobicie.

d23kh3j

Posłowie pytali też Kornatowskiego m.in. o zeznania dziennikarza Roberta Zielińskiego złożone wcześniej przed komisją. Zieliński pisał m.in. o przeszłości b. szefa policji, w tym jego działalności w czasach PRL.

Pracując nad tekstem spotkał się z Kornatowskim. Ten miał poprosić Zielińskiego, żeby nie mówił nikomu o artykule o jego przeszłości. Zieliński zeznał, że mimo to zrelacjonował swoje odkrycia Zbigniewowi Matwiejowi, byłemu dyrektorowi biura komunikacji Komendy Głównej Policji.

Zieliński dodał, że Matwiej został później wezwany przez Kornatowskiego. - Kornatowski niemal cytował część naszych telefonicznych rozmów. Matwiejowi została złożona propozycja, żeby przeszedł natychmiast na emeryturę - zeznawał Zieliński.

Matwiej, zeznał później przed komisją , że były komendant główny policji nie wymuszał na nim, aby odszedł ze służby.

d23kh3j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d23kh3j
Więcej tematów