B. szef CBŚ: afera gruntowa to przy tym pikuś
Sejmowa komisja śledcza ds. nacisków przesłuchała na posiedzeniu zamkniętym b. dyrektora Centralnego Biura Śledczego Jarosława Marca. Pod koniec stycznia był przesłuchiwany w trybie jawnym. Na pytania o konflikty między CBŚ a CBA w 2006 i 2007 roku odpowiadał, że zna 12-13 przypadków, przy których tzw. afera gruntowa "to pikuś". Dodał, że o wszystkim opowie na posiedzeniu niejawnym.
10.03.2011 | aktual.: 10.03.2011 18:43
- Nie mogę mówić o szczegółach. Sprawa ma charakter ściśle tajny. Mogę jedynie stwierdzić, że przesłuchanie pomogło nam w pracach - powiedział po posiedzeniu komisji szef komisji Andrzej Czuma z PO.
Marzec oświadczył w styczniu, że podczas operacji "Cele" nie podsłuchiwano dziennikarzy. Zastrzegł, że także i w tym wypadku może zeznawać tylko na posiedzeniu niejawnym.
Część świadków komisji, m.in. dziennikarz Robert Zieliński, zeznała, że podczas tej operacji służby "w sposób ewidentny" nadużywały swoich uprawnień. Zdaniem Zielińskiego, wyłudzono m.in. zgodę na podsłuchy.
Sprawa "Cele" dotyczyła zagrożenia bezpieczeństwa b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Sprawę nadzorował Marzec.