B. rzeczniczka prokurator trybunału haskiego oskarżona
Florence Hartmann, była rzeczniczka Carli Ponte - byłej naczelnej prokurator trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii, stanęła w przed tym trybunałem za ujawnienie ściśle tajnych informacji na temat jego pracy.
15.06.2009 | aktual.: 15.06.2009 16:32
46-letnia Hartmann, francuska dziennikarka w swej książce z końca 2007 roku "Paix et chatiment" ("Pokój i kara"), opisała mechanizmy rządzące ściganiem i sądzeniem osób podejrzanych o zbrodnie wojenne na Bałkanach. Dziennikarka w swej publikacji wyraziła opinię, że były przywódca bośniackich Serbów z czasów wojen na Bałkanach Radovan Karadżić był chroniony przez Francję, USA, W. Brytanię i Rosję. Twierdziła, że w 1997 roku prezydent Francji Jacques Chirac został przekonany przez pozostałe kraje, aby zrezygnować z jego aresztowania.
Dziennikarka opisała też tajne werdykty w sprawie odpowiedzialności byłego prezydenta Jugosławii Slobodana Miloszevicia i jego ekipy za masakrę w Srebrenicy w lipcu 1995 roku, w której zginęło ponad osiem tysięcy muzułmańskich mężczyzn i chłopców. Miloszević zmarł ma zawał serca w marcu 2006 roku w celi haskiego trybunału.
Hartmann utrzymywała też, że sędziowie apelacyjni trybunału uznali, że sędziowie prowadzący proces Miloszevicia nie mieli racji, blokując ujawnienie serbskich wojskowych dokumentów, które wiązały Belgrad masakrą w Srebrenicy.
Za ujawnienie tajemnicy służbowej Hartmann grozi siedem lat więzienia i 100 tysięcy euro grzywny. Dziennikarka twierdzi, że jest niewinna. Przypomina, że "sześć miesięcy przed pojawieniem się książki dzienniki 'New York Times' i 'International Herald Tribune' opublikowały artykuły cytujące te same fakty, co w jej publikacji, i wtedy nie było żadnej reakcji trybunału".
Przed siedzibą trybunału w Hadze demonstrowało około 20 członków komitetu poparcia Florence Hartmann. Trzymali transparent z napisem "skazujcie zbrodniarzy wojennych, a nie dziennikarzy". Komitet przekazał przewodniczącemu trybunału Patrickowi Robinsonowi petycję, pod którą podpisało się 3500 osób żądając uniewinnienia Hartmann.