Trwa ładowanie...
16-09-2004 11:20

B. prezes PZU odpowiada z wolnej stopy

Władysław J., były prezes PZU SA oskarżony o
spowodowanie wielomilionowych strat w spółce, gdy był jej
prezesem, stawił się przed Sądem Rejonowym w Warszawie.

B. prezes PZU odpowiada z wolnej stopyŹródło: PAP
d2spptz
d2spptz

To pierwszy raz, kiedy sąd zebrał się w sprawie PZU SA po opuszczeniu przez J. aresztu. W garniturze, z lekką opalenizną, J. zajął miejsce na ławie oskarżonych już bez asysty policji.

Sąd rozpoczął w procesie PZU SA postępowanie dowodowe. Rozpoczęło się ono od przesłuchania biegłej Grażyny Wojciechowskiej, która miała za zadanie dokonać wyceny nieruchomości nabywanych przez PZU. Prokuratura twierdzi, iż działo się to ze stratą dla spółki.

Już na samym początku przesłuchania biegłej adwokaci aktywnie zabierali głos, domagając się precyzyjnego protokołowania jej wypowiedzi. Przed rozprawą nieoficjalnie można było od nich usłyszeć, że podważenie opinii biegłego to ważna część linii obrony oskarżonych.

Prokuratura oskarża 48-letniego Władysława J., z zawodu lekarza, że od sierpnia 1998 r. do końca kwietnia 1999 r. jako prezes i członek zarządu PZU działał na szkodę spółki, głównie przez "niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku należytej dbałości o jej mienie". Miało to polegać na zaniechaniu obowiązku weryfikacji przedkładanej dokumentacji, dotyczącej kupowanych dla PZU nieruchomości po zawyżonych cenach, w wyniku czego spółka straciła ponad 10 mln zł.

Władysław J. nie przyznaje się do zarzutów, grozi mu do 10 lat więzienia. Oprócz niego oskarżonych w sprawie jest dziewięć osób - byłych członków zarządu PZU i pośredników handlu nieruchomościami.

J., po dwóch latach spędzonych w areszcie, opuścił go 17 sierpnia, po wpłaceniu 1 mln zł kaucji.

Sąd nie zgodził się na ujawnienie nazwiska oskarżonego.

d2spptz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2spptz
Więcej tematów