B. esbecy nie znęcali się nad działaczem "S"

Roman K. i Wiesław S. - dwaj byli oficerowie komunistycznej Służby Bezpieczeństwa zostali prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Koszalinie (Zachodniopomorskie) oczyszczeni z zarzutu fizycznego znęcania się nad działaczem podziemnej "Solidarności".

Sprawa dotyczyła zatrzymania latem 1988 r. Tadeusza Wołyńca na jednym z przystanków autobusowych w Koszalinie. Według jego wersji, Roman K. i Wiesław S. mieli w czasie tej akcji siłą wciągnąć go do nieoznakowanego samochodu i pobić.

Na podstawie tych zeznań, pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej oskarżył obu byłych esbeków o przekroczenie uprawnień. Ani w śledztwie, ani w czasie pierwszego procesu K. i S. nie przyznali się do winy. Zeznali, że owszem zatrzymali Tadeusza Wołyńca, ale zrobili to bez używania przemocy. Z ich wyjaśnień wynikało, że to nie oni, ale Wołyniec miał być agresywny w czasie akcji na przystanku.

W mowie końcowej prokurator z IPN domagał się dla obu oskarżonych po 2,5 roku więzienia. Sąd odrzucił te żądania, uznając, że powodu kilkukrotnie zmienianej przez Wołyńca wersji zdarzenia, jego zeznania mają niewielką wartość, a że oskarżenie nie przedstawiło innych dowodów, uniewinnił byłych esbeków od zarzutu przekroczenia uprawnień.

IPN wniósł od tego wyroku apelację. Sąd II instancji uznał ją jednak za bezzasadną i utrzymał wyrok w mocy.

Poniedziałkowe orzeczenie jest drugim prawomocnym wyrokiem uniewinniającym byłych funkcjonariuszy Wojewódzkiego Urzędu Sprawa Wewnętrznych w Koszalinie od zarzutu przekroczenia uprawnień.

W kwietniu br., również ze względu na niespójność zeznań Tadeusza Wołyńca, SO uniewinnił Dionizego M. i Andrzeja W., którzy 25 października 1984 r. mieli go wywieźć do lasu, zakuć w kajdanki i straszyć bronią.

W apelacji nie utrzymał się również wyrok z października 2006 r. skazujący byłego kapitana SB Romana B. na 1,5 roku więzienia za bezprawne uwięzienie w 1984 r. nieżyjącego już działacza podziemnej "S" Czesława Ulidowskiego.

W marcu br. SO uznał, że B. dopuścił się zarzucanego mu czynu, ale wbrew sądowi I instancji uznał, iż nie można tego zakwalifikować jako wyłączonej spod jurysdykcji ustawy o amnestii z 1989 r. zbrodni przeciwko ludzkości, wobec czego umorzył postępowanie.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Białoruś przeprowadza manewry. Chce "zademonstrować Zachodowi"
Białoruś przeprowadza manewry. Chce "zademonstrować Zachodowi"
Dramatyczna sytuacja w Marineland. Ssakom grozi śmierć
Dramatyczna sytuacja w Marineland. Ssakom grozi śmierć
Awaria na lotnisku w Los Angeles. Zawieszono loty
Awaria na lotnisku w Los Angeles. Zawieszono loty
Mieszkańcy centrum Warszawy mówią "dość". Co proponuje Ratusz?
Mieszkańcy centrum Warszawy mówią "dość". Co proponuje Ratusz?
Działo się w niedzielę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w niedzielę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Dramatyczne sceny na Madagaskarze. Żołnierze dołączyli do tłumu protestujących
Dramatyczne sceny na Madagaskarze. Żołnierze dołączyli do tłumu protestujących
"Kłamstwo". BBN ostro reaguje na zarzuty ze strony Sterczewskiego
"Kłamstwo". BBN ostro reaguje na zarzuty ze strony Sterczewskiego
Media: sędzia wjechał autem w drzewo. Był nietrzeźwy
Media: sędzia wjechał autem w drzewo. Był nietrzeźwy
Silne wstrząsy w Chinach. Jest nagranie
Silne wstrząsy w Chinach. Jest nagranie
Kobieta wjechała w przystanek autobusowy. Nieoficjalne informacje o kierowcy
Kobieta wjechała w przystanek autobusowy. Nieoficjalne informacje o kierowcy
Niemcy chcą pomóc w odbudowie Strefy Gazy
Niemcy chcą pomóc w odbudowie Strefy Gazy
Tusk skomentował słowa lidera AFD. Uderzył w Nawrockiego
Tusk skomentował słowa lidera AFD. Uderzył w Nawrockiego