B. dyrektor IMGW z 94 zarzutami. Łapówki, "słupy", praca za seks
W Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się pierwsza rozprawa ws. Mieczysława O. Były dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej jest oskarżony m.in o przyjęcie 900 tys. zł łapówek od pracowników, zatrudnianie "słupów" i oferowanie pracy za seks.
27.06.2018 | aktual.: 31.03.2022 11:46
Śledztwo ws. Mieczysława O. trwało ponad dwa lata, w środę ruszył pierwszy proces w jego sprawie. Godzinę trwało odczytanie 94 zarzutów, które usłyszał były dyrektor IMGW. Zajmował to stanowisko w latach 2006-2015.
Mieczysław O. miał zatrudniać w instytucie osoby, które w praktyce nie wykonywały swoich obowiązków. Dlaczego? Mężczyzna robił to, by pobierać od nich część wynagrodzenia. Śledczy ustalili, że były dyrektor żądał także pieniędzy od niektórych pracowników IMGW. Proponował im wysokie premie i podwyżki w zamian za procent.
To jednak nie wszystko. Największe kontrowersje budzi to, że Mieczysław O. miał załatwiać pracę młodym mężczyznom za seks. Prokuratura zarzuca dyrektorowi IMGW, że nakazał podwładnym nagradzanie jednego z pracowników bez względu na świadczoną pracę i wydał zakaz karania jej dyscyplinarnie. W zamian wspomniany pracownik miał odwdzięczać się kontaktami seksualnymi.
Warto podkreślić, że aktem oskarżenia objęto również córkę byłego dyrektora, Esterę. Mężczyzna miał jej załatwić fikcyjne zatrudnienie w zaprzyjaźnionej spółce. Oprócz tego, oskarżony ma na swoim koncie m.in kupowanie walizek i sprzętu fotograficznego za fundusze IMGW czy zatrudnienie jednego z pracowników na stanowisku prywatnego kierowcy.
Według śledczych Mieczysław O. przyjął około 900 tys. zł łapówek. Szacuje się również, że doprowadził Instytut do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na 2 mln zł.
"Zaproponował, żebym rozwiódł się z żoną"
64-letni Mieczysław O. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. - Będę odpowiadał tylko na pytania sądu i obrońcy. Mam zarzuty przekroczenia uprawnień. Ja się pytam, jakich? Zatrudnianie pracownika przez dyrektora jest przekroczeniem uprawnień? - powiedział na sali sądowej, zaprzeczając jakoby miał zatrudniać fikcyjnych pracowników.
Oskarżony odniósł się z kolei do doniesień o romansie z pracownikiem IMGW. - Zaproponował, żebym rozwiódł się z żoną i z nim zamieszkał. Liczył na to, że jeśli nasze relacje się poprawią, on zyska większą pozycję zawodową - powiedział Mieczysław O, podkreślając, że ten mężczyzna obciążył go, żeby wyjść z aresztu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF FM