Świat"Azjatycka podróż Busha przyniosła więcej szkód, niż pożytku"

"Azjatycka podróż Busha przyniosła więcej szkód, niż pożytku"

Azjatycka podróż prezydenta USA George'a
W. Busha przyniosła więcej szkód niż pożytku i może okazać się
miażdżąca dla dwu zasadniczych celów strategii amerykańskiej -
pisze "New York Times".

07.03.2006 10:55

Według dziennika, cele te to zmobilizowanie międzynarodowej dyplomacji przeciwko rozprzestrzenianiu broni jądrowej, a także przekonanie Pakistanu, by zaczął aktywniej zwalczać afgańskich talibów i Al-Kaidę.

"Prezydent może zrobić wiele dobrego w czasie zagranicznych wizyt: wynegocjować porozumienia dotyczące bezpieczeństwa USA, wzmocnić chwiejne sojusze, zapewnić sympatię krajów w ważnych punktach świata. Niestety, w przypadku prezydenta Busha jego niedawne wizyty w Indiach i Pakistanie nie przyniosły takich pozytywnych rezultatów - wręcz przeciwnie, być może wyrządziły wiele poważnych szkód" - akcentuje nowojorski dziennik w artykule redakcyjnym.

Zdaniem gazety, sfinalizowany przez Busha układ o współpracy atomowej z Indiami to bomba, rzucona w sam środek traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej: jej wybuch spowodował w regułach NPT "dziurę wielkości leja po bombie". W praktyce - pisze gazeta - układ indyjski podważa najpoważniejsze argumenty, jakie Waszyngton mógłby wysunąć w tak kluczowej obecnie sprawie: pozyskania sojuszników w kwestii irańskiego programu atomowego.

Zdaniem "NYT", najwięcej szkód Bush poczynił jednak w Pakistanie - kolejnym po Indiach celu jego wizyty. Podkreślając kluczowe znaczenie Pakistanu jako sojusznika USA w walce z terroryzmem, dziennik pisze, że odmawiając wyjaśnienia, dlaczego USA uhonorowały Indie - głównego regionalnego antagonistę Islamabadu - układem jądrowym, nie chcąc jednocześnie zaoferować identycznego układu Pakistanowi, Bush wprawił w publiczne zakłopotanie prezydenta Perveza Musharrafa.

"Bush miał jednak rację mówiąc +nie+ Pakistanowi. Byłoby niewyobrażalnie złym rozwiązaniem, gdyby takie poluzowanie przepisów NPT miało dotyczyć kraju, z którego wywodził się atomista, odpowiedzialny za przekazanie kluczowych technologii jądrowych wrogim państwom".

"Danie Indiom możliwości korzystania z takiej luki w przepisach NPT, naruszającej samą istotę traktatu i umożliwiającej Delhi przyspieszenie produkcji własnych bomb jądrowych, także nie miało zresztą sensu. Pan Bush najlepiej by zrobił, gdyby pozostał w domu" - konkluduje komentator "New York Times".

Źródło artykułu:PAP
indiepakistanpodróż
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)