Awaryjne lądowanie śmigłowca stacji TVN "Błękitnego 24" w Radomiu
Śmigłowiec stacji TVN "Błękitny 24" awaryjnie lądował na obrzeżach Radomia, gdzie relacjonował tamtejszy Air Show. Dwie osoby zabrano do szpitala, jedna była transportowana na noszach, druga wyszła ze śmigłowca o własnych siłach.
Według informacji policji obie osoby poszkodowane - pilot i operator - są w dobrym stanie. Maszyna leży na boku, jest poważnie uszkodzona. Na razie nie ma informacji o przyczynach zdarzenia. - Teraz czas na wyjaśnianie przyczyn, zajmie się tym państwowa, cywilna komisja badania wypadków lotniczych - powiedział rzecznik pokazów podpułkownik Artur Goławski.
Telewizja TVN24 podała, że helikopter był świeżo po przeglądzie. Do wypadku doszło, kiedy zmierzał już na swoje lotnisko. Pokazy AirShow w Radomiu nie zostały przerwane.
Dowództwo Generalne Wojska Polskiego poinformowało na Twitterze, że w akcji pomocy uczestniczył wojskowy śmigłowiec ratunkowy W-3 Sokół, który przetransportował rannych do szpitala w Radomiu. Żołnierze zabezpieczyli też miejsce awaryjnego lądowania.
TVN24 czarteruje dwa śmigłowce typu Robinson Raven R44. Każdy z nich wyposażony jest w pięć kamer i przystosowany do relacji na żywo. Pierwszy zadebiutował pod koniec sierpnia 2007 roku, drugi w czerwcu 2009 roku.
Robinson R44 to czteromiejscowy, lekki helikopter produkowany w USA od początku lat 90. ubiegłego wieku. Do tej pory zbudowano prawie 6 tys. maszyn tego typu. Koszt jednego śmigłowca to wydatek rzędu 425 tys. dol.