PolskaAwaria w belgijskiej elektrowni atomowej. Wyłączony reaktor

Awaria w belgijskiej elektrowni atomowej. Wyłączony reaktor

W belgijskiej elektrowni atomowej niedaleko Antwerpii doszło do uszkodzenia obiegu wody. Z powodu awarii wyłączono reaktor Doel 1. Służby zapewniają, że nie ma zagrożenia skażeniem.

Awaria w belgijskiej elektrowni atomowej. Wyłączony reaktor
Źródło zdjęć: © Forum
Arkadiusz Jastrzębski

To kolejna już awaria siłowni Doel. Tym razem usterka wystąpiła w najstarszym bloku, a reaktor pozostanie wyłączony co najmniej do 1 października.

Początkowo wyłączenie tłumaczono planowanymi od dawna pracami konserwacyjnymi (mają ruszyć 29 maja), ale teraz wyszło na jaw, że to awaria. Miała ona miejsce 23 kwietnia. Jej usunięcie jest skomplikowane - podały belgijskie i holenderskie media, bo w miejscu uszkodzenia instalacji, pracownicy mogą przebywać bardzo krótko ze względu na promieniowanie.

Operator: nie ma zagrożenia

Jak poinformował operator elektrowni Engie Electrabel, nieszczelne miejsce nie stanowi żadnego zagrożenia dla pracowników, środowiska czy ludności. Belgijski Urząd Nadzoru Elektrowni Jądrowych (FANC) mówi o minimalnym wycieku, który "sam w sobie nie stwarza zagrożenia". "Nie doszło do radioaktywnego skażenia" - głosi komunikat.

Uszkodzony układ chłodzenia jest w użyciu tylko w przypadku ciężkich awarii i nie ma żadnej funkcji w normalnym trybie pracy - twierdzą przedstawiciele operatora elektrowni. Incydent - jak zapewnia firma - nie wymagał automatycznego wyłączenia reaktora.

Strach przed awarią

Belgijska elektrownia Doel położona jest niedaleko granicy z Niemcami (ok. 140 km od Akwizgranu) i w najbardziej zaludnionym regionie Europy. Działa od 1975 r. i ma jeszcze pozostać w użytku co najmniej siedem lat. Reaktor Doel 1 został już wyłączony w 2015 r., ale kilka miesięcy później znowu podłączony do sieci.

Jak informuje dziennik z Akwizgranu "Aachener Nachrichten", kilka dni temu przeciwnicy energii jądrowej w regionie, w którym graniczą ze sobą Niemcy, Belgia i Holandia, złożyli szereg pozwów przeciwko belgijskiemu państwu i operatorowi elektrowni atomowych Doel i Tihange (położonej ok. 65 km od Akwizgranu).

Z powodu licznych awarii i tysięcy pęknięć w zbiornikach ciśnieniowych rośnie w regionie przygranicznym obawa przed katastrofą atomową.

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:Deutsche Welle
belgiareaktorelektrownia jądrowa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)