Awanturował się ze strażakami, którzy gasili pożar. Śmierdział alkoholem i wykrzykiwał, że mają zjechać z drogi
Śląscy strażacy starali się ugasić pożar, który wybuchł w kominie domu jednorodzinnego. Młody kierowca samochodu dostawczego, który nie mógł przejechać przez zablokowaną w czasie akcji drogę, postanowił wezwać policję na "niesfornych" strażaków.
03.01.2018 20:17
We wtorek przed godziną 22, strażacy z Rudzicy (woj. śląskie) otrzymali powiadomienie o pożarze sadzy w kominie w domu jednorodzinnym. Na akcję wysłano cztery wozy, które zaparkowały przed posesją, blokując drogę dojazdową.
Przejeżdżające tamtędy samochody musiały poczekać, aż akcja się kończy. Jeden z kierowców nie był na tyle cierpliwy. Wyszedł z samochodu i zaczął krzyczeć na strażaków żeby zjechali mu z drogi. Ratownicy ze spokojem tłumaczyli, że nie mają innego miejsca, w którym mogliby zaparkować, a pojazdy stoją prawidłowo oznakowane i oświetlone. Mimo to młody mężczyzna kierujący dostawczym iveco, postanowił wezwać policję.
Kiedy funkcjonariusze z komendy w Jasienicy przyjechali na interwencję od razu uderzył ich zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało że 23-letni kierowca miał w organizmie około 1,5 promila alkoholu.
Teraz odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.