Trwa ładowanie...
dpwbpuk
11-03-2011 15:20

Awanturnik zmarł po przybyciu policjantów

Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci 50-latka, który zmarł podczas policyjnej interwencji. Mężczyzna wywołał awanturę na stacji paliw przy trasie nr 2 w Boczowie (woj. lubuskie) - poinformował rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny.

dpwbpuk
dpwbpuk

Około godziny piątej rano policja otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie, który trzymając w ręku kij straszył klientów stacji paliw i biegał po drodze krajowej. Z relacji zgłaszającego wynikało, że był silnie pobudzony i agresywny.

Policjanci po przybyciu na miejsce początkowo nie mogli nawiązać z nim kontaktu - mężczyzna nie słuchał ich poleceń, nie schodził z jezdni. Użyli więc chwytu obezwładniającego i sprowadzili go z drogi.

- Po zejściu z jezdni mężczyzna usiadł, po chwili zasłabł i dostał drgawek. Policjanci nie wyczuwając oddechu i pulsu rozpoczęli resuscytację, którą prowadzili do czasu przyjazdu pogotowia. Niestety przybyły lekarz stwierdził zgon - powiedział Konieczny.

Okoliczności zgonu mężczyzny są wyjaśniane pod nadzorem prokuratora, który zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok.

dpwbpuk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dpwbpuk
Więcej tematów