Awantura w urzędzie miasta. Musiała reagować policja
37-letni mieszkaniec Pisza groził pracownikom urzędu miejskiego, domagając się pracy. Został zatrzymany przez policję.
Do niebezpiecznego incydentu doszło w Urzędzie Miejskim w Piszu. 37-letni mieszkaniec miasta, będący pod wpływem alkoholu, wszedł do budynku i zaczął grozić pracownikom. Jak czytamy w serwisie wspolczesna.pl, mężczyzna, znany już policji z wcześniejszych naruszeń prawa, domagał się pracy.
Podczas interwencji policji ustalono, że agresor nie miał na sobie koszulki, pił piwo i wymachiwał pustą butelką, grożąc urzędnikom pozbawieniem życia. Jego zachowanie było irracjonalne i agresywne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Muszą płacić". Polacy zabrali głos ws. Ukraińców
Zarzuty dla awanturnika
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który po wytrzeźwieniu usłyszał dwa zarzuty.
Pierwszy zarzut dotyczy kierowania gróźb karalnych wobec jednego z urzędników, któremu groził pobiciem i uszkodzeniem ciała. Drugi zarzut to zakłócenie miru domowego w magistracie, gdzie wdarł się do gabinetu i odmówił jego opuszczenia mimo próśb urzędnika. Zatrzymany przyznał się do obu czynów.
Źródło: wspolczesna.pl