Awantura w Sejmie. Składają zawiadomienie do prokuratury
Zespół parlamentarny ds. rozliczeń PiS poinformował, że składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez sześcioro posłów, którzy krzyczeli "morderca" podczas środowych obrad Sejmu.
Podczas środowych obrad Sejmu miało miejsce słowne starcie między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a posłem Koalicji Obywatelskiej Romanem Giertychem.
W czwartek podczas konferencji zespołu parlamentarnego ds. rozliczeń PiS Roman Giertych kolejny raz odniósł się do sprawy.
- Ja wczoraj zostałem dopuszczony do głosu przez pana marszałka Zgorzelskiego. Nagle pojawia się bez żadnego trybu prezes PiS, próbuje mnie zepchnąć z mównicy, wygłasza alternatywę wystąpienie. Jak nie radzi sobie z tym, że mu nie ustąpiłem, to nagle dołączają się posłowie PiS-u i wykrzykują do mnie "morderca". Na podstawie tego, że adwokat z mojej kancelarii brał udział w przesłuchaniu miłym, delikatnym pani Barbary Skrzypek. To jest po prostu niebywała bezczelność. Nie daruję tego - powiedział Giertych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński ruszył w stronę Giertycha. Nagranie z wielkiej awantury w Sejmie
Polityk KO stwierdził, że tego typu rzeczy nie mogą pozostać bez reakcji i wszystkie osoby za to odpowiedzialne powinny ponieść stanowcze konsekwencje. - Domagam się od Prezydium Sejmu przede wszystkim, aby te konsekwencje wyciągnąć zgodnie z regulaminem Sejmu, bo wszystkie te osoby utrudniały mi wystąpienie, do którego zostałem upoważniony przez marszałka Zgorzeleckiego - dodał.
Krzyczeli "morderca" w Sejmie. Jest zawiadomienie
Przewodnicząca zespołu Katarzyna Kierzek-Koperska poinformowała, że zespół składa zawiadomienie na możliwość popełnienia przestępstwa przez sześcioro posłów podczas środowych obrad Sejmu.
Są to posłowie:
- Iwona Arent,
- Przemysław Czarnek,
- Jarosław Kaczyński,
- Bartosz Kownacki,
- Antoni Macierewicz,
- Anna Krupka.
- Te wszystkie osoby zostały zaewidencjonowane w systemie monitoringu jako te, które krzyczały, wykrzykiwały słowo morderca i te wszystkie osoby w naszym przekonaniu powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności. O tym oczywiście zdecyduje prokuratura - dodała.
Kierzek-Koperska podkreśliła, że nie można pozwolić na to, żeby takie sytuacje się powtarzały i każdy tego typu agresywny atak na kogokolwiek, nie tylko na polityka, będą mocno piętnować.