Awantura w Sejmie. Duda pisze o "festiwalu prowokacji i chamstwa"
W czwartek w Sejmie doszło do awantury. Prezes PiS Jarosław Kaczyński nazwał Romana Giertycha "sadystą". Posłowie PiS wprost nazwali go "mordercą". Na to zdarzenie zareagował prezydent Andrzej Duda. Na swoim profilu na platformie X nazwał te wydarzenia "festiwalem prowokacji i chamstwa". Co ciekawe, zaatakował przy tym rząd Donalda Tuska.
"Myślę, że w ramach rozpaczliwej próby odwrócenia uwagi opinii publicznej od fiaska 'kampanii antymigracyjnej' premiera Tuska i jego rządu, mamy dzisiaj do czynienia od rana z festiwalem prowokacji i chamstwa. To planowa próba zmiany tematu i przykrycia porażki, ale także zepsucia nastroju i dobrych emocji związanych z 20 rocznicą odejścia św. Jana Pawła II do Domu Ojca. Nie dajcie się! Nie pozwólcie sobie odebrać tego, co ważne i przeniknięte Dobrem!" - napisał na swoim profilu na platformie X prezydent Andrzej Duda.
Do czego odnoszą się te słowa? Najprawdopodobniej do awantury, która wybuchła w środę w Sejmie, a którą zapoczątkowało wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego.
"Sadysta", "morderca" i "łobuz"
- Mamy do czynienia z doprowadzeniem do śmierci Barbary Skrzypek poprzez haniebne przesłuchanie. Mamy tutaj na sali głównego sadystę - Giertycha - stwierdził prezes PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Kaczyński ruszył w stronę Giertycha. Nagranie z wielkiej awantury w Sejmie
Na słowa Kaczyńskiego zareagował poseł Zbigniew Konwiński, szef klubu KO.
- Panu się czasy pomyliły - stwierdził, zwracając się do prezesa PiS. - Pan mentalnie jest w PRL u, w innej rzeczywistości - dodał.
Bezpośrednio po nim na mównicy pojawił się Roman Giertych. Chciał zareagować na wystąpienie Kaczyńskiego. Na mównicę chciał też wejść prezes PiS. Między politykami wywiązała się ostra awantura. Poseł KO powiedział do prezesa PiS "Jarku siadaj, uspokój się", na co ten odpowiedział "nie jestem z tobą po imieniu, łobuzie".
Posłowie PiS otoczyli mównicę, wykrzykując w kierunku Romana Giertycha: złaź z mównicy, złaź morderco!
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski zarządził przerwę w obradach.