Jarosław Kaczyński zniszczył wieniec przed pomnikiem smoleńskim
Prezes PiS ostro zareagował na położoną przed pomnikiem smoleńskim w Warszawie wiązankę. Na dołączonej do niej kartce napisano o rzekomych "ofiarach" Lecha Kaczyńskiego. Jedna z osób będących na miejscu krzyczała, że zachowanie prezesa PiS miało mieć charakter "przestępstwa". Wywiązała się awantura.
- To nie jest Twoje, "Kaczor", zostaw to, morderco, złodzieju. Policja! Proszę tego pana aresztować. To jest kradzież w miejscu publicznym, kradnie naszą własność - słyszymy na nagraniu sprzed pomnika smoleńskiego w Warszawie, które umieszczono na profilu Tu obywatele! na Facebooku.
To odpowiedź na zachowanie Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS chwycił wiązankę z tabliczką, która została położona pod pomnikiem. Portal onet.pl twierdzi, że umieszczono na niej poniższy napis:
"Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski. STOP KREOWANIU FAŁSZYWYCH BOHATERÓW!".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słowa Muchy zaszkodzą Trzeciej Drodze? "Bardzo kiepskie uzasadnienie"
Przeprowadzono prowokację wobec Kaczyńskiego? "Chcę znać ich nazwiska"
Kaczyńskiemu udało się rozerwać ramę tabliczki. Na nagraniu w tle słychać odgłos tłuczonego szkła. Później prezes PiS próbuje rozmawiać z mężczyzną, który do niego krzyczał.
"Atakuje nas obraża i grozi, wyrywa telefon! Sfilmowany mówi do policjantów: 'Jestem ministrem do spraw bezpieczeństwa, chcę znać ich nazwiska!'" - czytamy w opisie nagrania.
Czytaj także:
Źródło: Twitter/ Tu obywatele!, onet.pl