Awantura po ruchu Manowskiej. Duda zabrał głos

- Wszystko dzieje się zgodnie z obowiązującymi przepisami, zarówno działania, które podejmuje I prezes SN, jak również te ramy, w których ja działam jako prezydent - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda pytany o sytuację w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, gdzie doszło do zamieszania.

Prezydent ws. Izby Pracy SN: zarówno działania I prezes SN, jak i ramy, w których ja działam - zgodne z przepisami
Prezydent ws. Izby Pracy SN: zarówno działania I prezes SN, jak i ramy, w których ja działam - zgodne z przepisami
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Pawel Wodzynski

04.09.2024 | aktual.: 04.09.2024 16:38

Podczas środowej konferencji prasowej prezydent został zapytany o sytuację w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. Kadencja dotychczasowego prezesa tej Izby Piotra Prusinowskiego - sędziego wyłonionego jeszcze przez KRS sprzed zmian w 2018 r. - upłynęła 2 września br.

Kandydaci na prezesa Izby Pracy dotychczas nie zostali wybrani. Prezes Prusinowski nie zwołał zgromadzenia sędziów w celu wyboru tych kandydatów. Zgodnie z przepisem, wprowadzonym do ustawy o SN w czasach rządów PiS, jeśli kandydaci na prezesa izby nie zostali wybrani zgodnie z zasadami, prezydent niezwłocznie powierza wykonywanie obowiązków prezesa tej izby wskazanemu przez siebie sędziemu SN, który w terminie tygodnia ma zwołać zgromadzenie sędziów tej izby. Akt powierzenia obowiązków musi być opatrzony kontrasygnatą premiera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stanowisko to objęła I prezes Sądu Najwyższego, co spowodowało stanowczą reakcję sędziów, a także polityków - premiera i ministra sprawiedliwości. Prezydent został zapytany, dlaczego "nie wyznaczył osoby do kierowania Izbą Pracy". W odpowiedzi Duda zapewnił, że "wszystko dzieje się zgodnie z obowiązującymi przepisami".

Duda "uspokaja"

- Zarówno działania, które podejmuje I prezes SN, jak również te ramy, w których ja działam jako Prezydent RP. Wszystko stanie się zgodnie z obowiązującymi procedurami. Uspokajam tutaj, proszę się nie niepokoić - mówił prezydent.

Wyraził nadzieję, że "sprawy związane z funkcjonowaniem SN, jak również poszczególnych izb w ramach SN, będą prowadzone w sposób właściwy przez właściwe osoby, które posiadają najlepsze kwalifikacje, wszelkie kwalifikacje ku temu, żeby takie mandaty sprawować".

I prezes SN z nagłą decyzją. Odmówili jej uznania

Wakat na stanowisku prezesa Izby Pracy Sądu Najwyższego pojawił się w poniedziałek w związku z zakończeniem kadencji piastującego tę funkcję sędziego Piotra Prusinowskiego. Ku zaskoczeniu sędziów, stanowisko to we wtorek zdecydowała się objąć pierwsza prezes Sądu Najwyższego - Małgorzata Manowska, choć po południu doszło do kolejnej zmiany.

Część sędziów SN kwestionowała taką interpretację przepisów - według nich izbą w tej sytuacji kieruje najstarszy stażem przewodniczący wydziału w tej izbie, czyli sędzia Dawid Miąsik.

"Wolta Manowskiej". Mocne słowa Tuska i Bodnara

Podczas wtorkowej popołudniowej konferencji prasowej premier Donald Tusk powiedział, że "sprawa jest jasna, będzie skierowanie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" przez prezes Manowską.

- Jeśli realizacja przepisów ustawy jest przestępstwem to trudno, jestem na to przygotowana. Nie jest to pierwsze ani ostatnie postępowanie karne, którym mi grożono. Udźwignę to - mówiła we wtorek wieczorem Manowska w TV Republika odnosząc się do zapowiedzi premiera.

Również we wtorek wieczorem zaniepokojenie decyzjami I prezes SN wyraził szef MS Adam Bodnar, który oświadczył, że w myśl obowiązującego prawa Manowska "nie ma uprawnień do kierowania Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, ani też nie posiada uprawnień do upoważnienia sędziego do wykonywania czynności związanych z organizacją i kierowaniem tą Izbą".

Ostatecznie, późnym popołudniem, doszło do kolejnej zmiany. I prezes SN zmieniła nieco decyzję. Manowska wyznaczyła sędziego Dawida Miąsika do wykonywania czynności związanych z kierowania izbą.

W środę portal oko.press zamieścił zaś oświadczenie sędziego Miąsika, który podkreślił, że od wtorku wykonuje funkcję prezesa Izby Pracy "wyłącznie na podstawie upoważnienia ustawowego". "Upoważnienie udzielone mi w zarządzeniu I prezes SN nie ma umocowania w ustawie o Sądzie Najwyższym" - dodał.

Źródło: PAP/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (531)