Autorytet prawicy wezwał Kaczyńskiego do odejścia. "Nie sprostał"

Tekst został opublikowany na stronie internetowej czasopisma "Arcana". Hołubiony przez prawicę profesor nawiązał do słów Kaczyńskiego, który powiedział po 15 października, że "bierze na siebie pełną odpowiedzialność za wynik PiS-u".

Nowak pisze że "brutalnym świadectwem" tego, że Kaczyński "nie sprostał tej odpowiedzialności", są działania Prawa i Sprawiedliwości w opozycji.

"Mówię o całkowitej bezradności partii opozycyjnej w jej obecnym kształcie wobec metod przejmowania rządów przez koalicję 13 grudnia. Mówię o widocznym również braku przygotowania przez PiS na wypadek, który przecież był do przewidzenia: wyborczej porażki z rywalem, który nie będzie przestrzegał żadnych reguł demokracji, przyzwoitości, ani prawa po zdobyciu władzy" - pisze historyk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: KO pójdzie w ślady PiS? Wiceminister kluczy ws. mieszkań

Prof. Nowak wymienił też główne "błędy i zaniechania" popełnione jego zdaniem przez partię Kaczyńskiego, gdy jeszcze dzierżyła stery władzy.

Pierwszym zarzutem jest "brak wyjaśnienia i rozliczenia tego, co stało się 10 kwietnia 2010 roku, a w każdym razie tego, co można na pewno było wyjaśnić - także opinii publicznej - to jest niszczących dla interesów i godności państwa polskiego działań rządu Donalda Tuska".

Ponadto dużo wcześniej - według prof. Nowaka - prace powinna zacząć, budząca duże kontrowersje, sejmowa komisja ds. badania wpływów rosyjskich w Polsce. "Żadne pomniki ku czci prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie zasłonią tego zaniedbania" - pisze historyk.

Kilkuletnią zwłokę Nowak zarzucił Kaczyńskiemu również w nawiązaniu do zapowiedzi stworzenia przez PiS "prywatnej telewizji".

"Pojawia się proste pytanie: a co można było zrobić w tej kluczowej sprawie przez osiem lat sprawowania rządów? Nie wsparto skutecznie żadnych projektów, który pozwoliłyby zbudować silne, niezależne od władzy politycznej, ośrodki medialne, zdolne konkurować z największymi telewizjami czy portalami, które 'uprowadziły' umysły i wyobraźnię nie tylko dzieci, ale także większości dzisiejszych 40-50 latków" - stwierdził.

Profesor zarzucił też PiS-owi "lekceważący stosunek" do wyborów samorządowych. Przypomniał, że choć zostało już tylko kilka tygodni, partia Kaczyńskiego wciąż nie pokazała swoich kandydatów na włodarzy w wielu ważnych ośrodkach.

Profesor konkluduje, że czoła Donaldowi Tuskowi skuteczniej będzie mógł stawić "ktoś dużo młodszy" od Kaczyńskiego.

"Gotowość do odejścia jest miarą dojrzałości. To gorzka mądrość w doświadczeniu wszystkich tych, którzy żyli dość długo (…). Potrzebna jest zmiana w sztafecie pokoleń budujących Polskę lub, jak teraz, zmuszonych znów walczyć z wielkimi zagrożeniami dla samego jej bytu" - podsumowuje historyk.

Prof. Nowak dalej wymienia, kto mógłby zostać następcą Kaczyńskiego."By dotrzeć do nowych zwolenników i nie stracić dotychczasowych potrzebna jest umiejętność "grania skrzydłami". W sytuacji wojny totalnej, jaką nowa władza wydaje cieszącej się największym poparciem wyborców formacji politycznej i blisko ośmiu milionom jej wyborców, potrzebna jest gotowość do ostrej, twardej walki o praworządność, o wolność słowa, o demokrację, o Polskę. I ludzie, którzy taką walkę są gotowi organizować i prowadzić w pierwszym szeregu. Tacy jak Przemysław Czarnek czy Patryk Jaki. Potrzebni są jednocześnie inni ludzie, którzy będą potrafili porozumieć się z wyborcami Konfederacji (lub bodaj ich częścią), a nawet przyciągać tych, którzy udzielili swego poparcia koalicji KO-Trzecia Droga-Nowa Lewica, nie zakładając, iż będzie to koalicja 13 grudnia. Potrzebni są ludzie, którzy staną się nie tylko nowymi twarzami, ale także, ośmielę się napisać, świeżymi umysłami obozu patriotycznego, zdolnymi trafić także do nowych, młodszych wyborców" -stwierdził.

O gorzką ocenę profesora został spytany w rozmowie na Kanale Zero były minister edukacji.

- Niezwykle cenię prof. Andrzeja Nowaka. Jest to bezwzględnie najlepszy z polskich historyków, najbardziej utytułowany i z największym dorobkiem. Postawił pewne diagnozy z którymi można się zgadzać, bądź nie. Szanuję to. Natomiast o ile jest znakomitym historykiem, o tyle politykiem nie tak znakomitym i dlatego nie zgadzam się ze wszystkimi tezami prof. Nowaka - odparł Przemysław Czarnek.

Nie sprecyzował jednak, które tezy ma na myśli.

Źródło: portal.arcana.pl/youtube.com/@KanalZeroPL