Automaty nie wydają reszty. MPK nie widzi problemu
Choć problemy z biletomatami pojawiły się już pięć lat temu, gdy pierwsze takie maszyny zainstalowano w krakowskich autobusach i tramwajach, MPK nie zrobiło niczego, by usprawnić ich działanie. Główny argument to mała skala problemu. Z rozmów z pasażerami wynika jednak, że jest ona dużo większa.
- Kiedyś widziałam, że automat nie wydał kupującemu biletu i dopiero, gdy następna osoba wrzuciła monety, maszyna wydała bilet zaległy i następny - mówi Danuta Bochniak. Alicja Czyż dodaje: - Dzisiaj trafiło mi się dwa razy, że automat był nieczynny.
Jarosław Sabat z MPK uważa, że każde urządzenie jest awaryjne. - Takie sytuacje się zdarzają, ale generalnie system działa dobrze - zapewnia. Tłumaczy, że automaty często nie działają z winy pasażerów. - Znajdujemy w nich pieniądze z innych krajów lub stare monety, które blokują urządzenia - mówi. Dodaje, że każdą awarię należy zgłaszać kierowcom, a ci zajmą się sprawą. Kierowcom jednak też brakuje cierpliwości. - Widziałam, jak zaczął kopać urządzenie i denerwował się, że ma dość ciągłych problemów z automatem, że lepiej, żeby się zepsuł, to może MPK kupi nowy - opowiada Barbara Jackowska.
Bardzo często, szczególnie w godzinach szczytu, zdarza się też, że w automacie nie ma drobnych. Wtedy bez odliczonej kwoty nie ma szans kupić bilet.
- Musiałam prosić innych pasażerów, żeby mi rozmienili pieniądze. To niedorzeczne - denerwuje się Gabriela Bochenek. - Pieniądze są w maszynach dzięki temu, że mieszkańcy wrzucają do nich monety. - I o to nam chodzi - podkreśla Sabat.
Grzegorz Stawowy uważa, że w ten sposób uciekają pieniądze, bo pasażerowie są często zmuszeni do jazdy na gapę. - Zamiast szukać pieniędzy w podnoszeniu ceny biletów, MPK powinno uszczelnić system ich poboru. Wtedy podwyżki nie będą konieczne - uważa radny.
Co robić, kiedy automat nie działa?
Kiedy jest problem z urządzeniem, należy zgłosić to kierowcy. Kiedy automat "połknie" nam drobne i nie wyda biletu, można dzwonić pod numer 19285 lub zgłosić się w siedziby MPK przy ul. Brożka 3 lub św. Wawrzyńca 13.
Kiedy automat nie ma drobnych, pozostaje nam rozmienić pieniądze. Jeśli nam się to nie uda, mamy do wyboru - wysiąść z pojazdu lub... jechać na gapę. Jednak w razie kontroli, dostaniemy mandat w wysokości 100 zł, bo to, że w maszynie nie ma drobnych, nie jest dla MPK wytłumaczeniem.
Janina Przytomska, rencistka
- Największy problem wiąże się z tym, że automaty nie wydają reszty. Czasem nie chcą w ogóle przyjmować pieniędzy, operację trzeba powtarzać kilka razy. To irytujące, choć bardziej denerwują mnie motorniczowie, którzy są opryskliwi i żądają wyłącznie odliczonej kwoty. Kupuję bilet za 1,35 zł, jak dam 1,40 to jest problem.
Lidia Strecker, studentka Akademii Krakowskiej
- Automaty w pojazdach to świetny pomysł. Tylko żeby działały. Na ogół nie chcą wydawać reszty. Najczęściej się to zdarza rano. Nie wiem czy one wyjeżdżają na trasę bez uzupełnienia zapasów drobnych monet. Czasem jest tak, że automat przyjmie pieniądze i nie wyda biletu