Autobus zablokował drogę Dudzie? Stołeczny ratusz tłumaczy

Szefowa kancelarii prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych przekonywała, że we wtorek wyjazd z Belwederu został zastawiony przez autobus miejski. Stołeczny ratusz mówi o "awarii systemu pneumatycznego".

Andrzej Duda
Andrzej Duda
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Leszek Szymański
Adam Zygiel

We wtorek wieczorem policja zatrzymała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Do akcji doszło pod nieobecność Andrzeja Dudy - prezydent był w Belwederze na spotkaniu z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską.

Szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych mówiła o incydencie, do jakiego doszło w tamtym momencie.

- Gdy pan prezydent został poinformowany o tym, co dzieje się w Pałacu, chciał natychmiast wracać. Wyjazd z Belwederu został jednak zastawiony autobusem komunikacji miejskiej - powiedziała prezydencka minister w rozmowie z Telewizją Republika.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warszawski ratusz tłumaczy

Niektórzy publicyści zaczęli mówić o możliwym spisku i celowym zastawianiu drogi prezydenta. Do całej sytuacji odniósł się warszawski ratusz.

- Autobus marki solaris linii 180 podjeżdżał pod górę ulicą Belwederską. Zatrzymał się na czerwonych światłach i nie mógł ruszyć. Była awaria systemu pneumatycznego, zacięły się hamulce. Być może miał na to wpływ mróz. Zgodnie z procedurą kierowca wypuścił pasażerów i podparł koła klinami, żeby pojazd nie zsunął się ze skarpy - przekazała "Gazecie Wyborczej" rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Bleuth.

Wskazała, że do awarii faktycznie doszło na wprost bramy Belwederu.

- Do kierowcy podeszli funkcjonariusze policji i SOP. Po ok. 10 minutach kolumna pojazdów z Belwederu wydostała się obok autobusu, przejeżdżając przez chodnik. Po 17 minutach autobus udało się go uruchomić. Przejechał na najbliższy przystanek przy Łazienkach, stamtąd został zholowany przez pogotowie autobusowe. Wszystko jest na monitoringu, nagrania zostały zabezpieczone - podała rzeczniczka.

Z oskarżeń o "spisek" kpił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, zamieszczając wpis, że "89 proc. warszawianek i warszawiaków ocenia komunikację miejską w stolicy dobrze lub bardzo dobrze".

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
autobusAndrzej Dudamariusz kamiński
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (207)