Autobus miejski niemal doszczętnie spłonął. Kierowca uratował 20 pasażerów
Bohaterowie nie zawsze noszą peleryny - prawdziwości tego twierdzenia dowiódł kierowca jednej z częstochowskich linii MPK. W sobotę wieczorem autobus, który prowadził, stanął w płomieniach. Dzięki zdecydowanej reakcji kierowcy, nikomu nic się nie stało.
25.02.2018 12:46
Pożar częstochowskiego Mercedesa Citaro zaczął się najprawdopodobniej w komorze silnika. Kierowca szybko zorientował się, że sytuacja może stać się jeszcze bardziej niebezpieczna. Natychmiast zjechał autobusem do najbliższej zatoczki i ewakuował 20 pasażerów.
Na miejsce wezwano straż pożarną, która przystąpiła do akcji gaśniczej. Gdy wrak autobusu wystarczająco ostygł, został odholowany przez przez częstochowskie pogotowie techniczne MPK.
O tym, że kierowca spisał się wzorowo, świadczy fakt, że autobus niemal doszczętnie spłonął, a żaden z pasażerów nie ucierpiał podczas "awarii" pojazdu.
Według wstępnych ustaleń straży pożarnej, prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Dokładną i ostateczną wersję przyczyny zapłonu poda dopiero policja po przeprowadzeniu dochodzenia.
Źródło: Dziennik Zachodni