Zniszczone auto posła PiS. "Działanie polityczne"
W nocy z soboty na niedzielę ktoś uszkodził samochód posła PiS ze Szczecina Artura Szałabawki - wybił tylną szybę, zniszczył lusterko. Policjanci stwierdzili też wgniecenia na karoserii. Ich zdaniem auto mogło zostać ostrzelane z broni pneumatycznej. Poseł uważa, że sprawa ma charakter polityczny.
O zdewastowaniu auta posła PiS jako pierwsze poinformowało Radio Szczecin. Serwis zwraca uwagę, że wandale zniszczyli jedynie stojący przed domem samochód posła - inne auta nie zostały uszkodzone.
- Rano zobaczyłem wybitą szybę, później - po przyjeździe policji - stwierdzono, że uszkodzone jest lusterko, że są wgniecenia, prawdopodobnie po ostrzelaniu z broni pneumatycznej - relacjonuje w rozmowie z Radiem Szczecin poseł Szałabawka. - Dla mnie - niestety - było to z dużą dozą prawdopodobieństwa działanie polityczne wobec kogoś, kto słyszy przez cały czas język nienawiści z drugiej strony - ocenił polityk PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Tylko wódka pomoże? Biedroń o "ostatecznym rozwiązaniu" ws. KPO
Szałabawka stwierdził, że od kilku miesięcy dostaje wiele maili i sms-ów z wyzwiskami i groźbami.
Szałabawka skarży się na agresywne ataki
- Najwięcej po ujawnieniu tego polityka, pedofila, który w województwie zachodniopomorskim narobił tyle szkody. Te środowiska dosyć agresywnie mnie traktują. Jak się jest politykiem, to trzeba mieć grubą skórę, ale granice zaczynają być przekraczane - dodał Szałabawka.
Serwis niezależna.pl przypomina, że poseł Artur Szałabawka wraz z posłem Leszkiem Dobrzyńskim domagali się od marszałka Olgierda Geblewicza z Platformy Obywatelskiej gruntownego wyjaśnienia sprawy Krzysztofa F. Chcieli, aby marszałek powołał komisję, która miałaby zbadać czy nie było więcej ofiar pedofila.
Sprawę zniszczenia samochodu posła PiS wyjaśnia szczecińska policja.
Źródło: Radio Szczecin, niezależna.pl