Austria: pogrzeby ofiar eutanazji z czasów nazizmu
W stolicy Austrii pochowano w niedzielę ostatnie ze szczątków kilkuset dzieci, które w okresie nazizmu padły ofiarą eutanazji w jednym z wiedeńskich szpitali.
W latach 1940-1944 w wiedeńskim szpitalu Am Spiegelgrund zamordowano 789 upośledzonych fizycznie i psychicznie dzieci, uznając, że ich życie jest "bezwartościowe". Mózgi tych ofiar eutanazji, zakonserwowane w spirytusie, jeszcze kilka miesięcy temu były dostępne jako materiał do badań neurologicznych.
W ostatnich latach rodziny tych ofiar nazizmu coraz ostrzej domagały się od rządu godnego pochowania szczątków. W ciągu minionych dwóch tygodni około 600 urn pogrzebano podczas prywatnych ceremonii. W niedzielę na centralnym cmentarzu wiedeńskim, w obecności prezydenta Austrii Thomasa Klestila, złożono do grobu urny ze szczątkami czteroletniej Annemarie Danner i 18-miesięcznego Gerharda Zehetnera. Na kamieniu nagrobnym umieszczono napis "Nigdy nie zapominać".
Prezydent Klestil powiedział, że Austria bardzo późno rozlicza się z tym przestępczym rozdziałem swej historii, o którym nigdy nie wolno zapomnieć. Wielu polityków austriackich wyrażało nadzieję, że niedzielne pogrzeby ostatecznie zamkną mroczny rozdział historii Austrii. Media twierdzą jednak, że w innym wiedeńskim szpitalu psychiatrycznym przechowywanych jest jeszcze półtora tysiąca takich preparatów, z których dotychczas zaledwie 100 udało się zidentyfikować. Władze zapowiedziały śledztwo.
Pochowane w niedzielę szczątki wykorzystywał przede wszystkim wiedeński lekarz Heinrich Gross, jeden z uczestników osławionego programu eutanazji w szpitalu Am Spiegelgrund. Po wojnie Gross, mający dziś 86 lat, zrobił w Austrii karierę jako psychiatra, mimo licznych prób pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej za eutanazję.
Dopiero dwa lata temu postawiono go w stan oskarżenia i sprawa stała się głośna, ale demencja Grossa spowodowała konieczność zawieszenia postępowania. (jask)