Ataki na meczety w Bagdadzie
Iraccy szyici, oburzeni zamachem bombowym na ich meczet-mauzoleum w Samarze, demonstrowali w Bagdadzie, Nadżafie, Kucie, Diwanii i innych miastach kraju. W Bagdadzie ostrzelano co najmniej pięć meczetów sunnickich, a w Basrze dwa takie meczety obrzucono kamieniami.
W Samarze, 110 km na północ od Bagdadu, do dzielnic sunnickich skierowano 500 żołnierzy 6. dywizji irackiej, aby zapobiec starciom między sunnitami i szyitami.
W Mieście Sadra, szyickiej części Bagdadu, tysiące szyitów, z których wielu wymachiwało kałasznikowami, przeszło ulicami wykrzykując hasła antyamerykańskie.
W szyickiej Diwanii, gdzie mieści się główna baza dowodzonej przez Polskę wielonarodowej dywizji Centrum-Południe, ze wszystkich meczetów nadawano wezwania do wiernych, by wzięli udział w demonstracji protestacyjnej. Zamknięte były wszystkie bazary i sklepy. W Kucie demonstranci palili flagi amerykańskie i izraelskie.
Premier Ibrahim Dżafari, ogłaszając trzydniową żałobę z powodu zniszczeń w meczecie-mauzoleum w Samarze, wezwał Irakijczyków do zachowania jedności.
Również prezydent Iraku Dżalal Talabani, sunnicki Kurd, zaapelował o powściągliwość. Prezydent potępił atak na sanktuarium w Samarze i powiedział, że była to próba storpedowania toczących się obecnie rozmów na temat utworzenia rządu jedności narodowej.