ŚwiatAtak USA, Wielkiej Brytanii i Francji na Syrię. To odpowiedź na atak chemiczny

Atak USA, Wielkiej Brytanii i Francji na Syrię. To odpowiedź na atak chemiczny

Zbombardowane zostały trzy miejsca związane z produkcją i przechowywaniem broni chemicznej. Do ataku, który trwał około godziny, wykorzystano ponad 100 rakiet. Zbombardowano ośrodek badań naukowych w okolicy Damaszku, magazyny w pobliżu Homs oraz ośrodek dowodzenia.

Atak USA, Wielkiej Brytanii i Francji na Syrię. To odpowiedź na atak chemiczny
Źródło zdjęć: © EAST NEWS/AP
Radosław Rosiejka

- Zleciłem precyzyjne bombardowania celów w Syrii. Przeprowadziliśmy wspólną operację z Wielką Brytanią i Francją, za co im dziękujemy – powiedział prezydent USA Donald Trump.

- Chciałem przekazać, dlaczego podjęliśmy taką decyzję. Rok temu al-Asad przeprowadził atak na niewinnych ludzi, a USA odpowiedziały na niego. Poprzedniej soboty prezydent Syrii znowu użył broni chemicznej, aby mordować cywilów – mówił Donald Trump.

Sekretarz obrony narodowej USA James Mattis przekazał, że na razie jest to jednorazowy atak. Jednocześnie USA nie wykluczają następnych ataków.

Na zdjęciach z Damaszku widać smugi kondensacyjne po rakietach.

W sieci zamieszczono też film z Damaszku, na którym słychać syreny ostrzegające przed spadającymi rakietami.

Prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził, że po ataku chemicznym w Dumie czerwona linia została przekroczono i polecił francuskim siłom interweniować. Premier Wielkiej Brytanii Theresa May stwierdziła, że nie było innego wyjścia, a atak ma powstrzymać dalsze mordowanie cywilów i być jasnym sygnałem dla tych, którzy chcą używać broni chemicznej.

Rosyjska ambasada w Waszyngtonie wydała oświadczenie, w którym stwierdzono, że te działania nie pozostaną bez odpowiedzi. Rosjanie mieli nie zostać poinformowani przez Amerykanów o ataku, do którego doszło o godz. 4 rano czasu lokalnego (w Polsce była godz. 3)

Tydzień temu reżim Baszara al-Asada użył broni chemicznej w kontrolowanej przez bojowników Dumie. W ataku zginęło co najmniej 42 osoby. Sieć obiegły zdjęcia i nagrania uduszonych dzieci, leżących wszędzie zwłok i relacji świadków o przepełnionych szpitalach i ofiarach. Syria i Rosja zaprzeczyły, by doszło do użycia broni chemicznej.

_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_

Donald Trumpfrancjasyria
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1717)