"Atak terrorystyczny" na Chińczyków w Afganistanie
11 chińskich pracowników branży budowlanej zostało zabitych w nocy w
"ataku terrorystycznym" w Afganistanie - podali rano
czasu polskiego przedstawiciele ambasady chińskiej w Kabulu.
Ofiary to pracownicy uczestniczący w przebudowie jednej z dróg w afgańskiej prowincji Kunduz, na północnym wschodzie kraju. Napadnięci zostali podczas snu przez grupę ok. 20 "uzbrojonych terrorystów".
Wcześniej chińska agencja Xinhua podała, że zginęło co najmniej 10 Chińczyków, a rannych zostało sześć innych osób, w tym jedna bardzo ciężko. Wiadomo, że doszło do wymiany strzałów ze strażą strzegącą pracowników, nie wiadomo jednak, czy po stronie napastników są również ofiary.
Zabici Chińczycy wchodzili w skład ekipy ok. 100 chińskich pracowników, którzy przybyli we wtorek na miejsce budowy, położone o ok. 30 km od miasta Kunduz, stolicy prowincji. Przyczyna ataku nie jest znana.
Zakrojony na tak dużą skalę atak w tym regionie stanowi duże zaskoczenie. Inwestycja drogowa z udziałem Chińczyków uważana była za stosunkowo bezpieczną, a okolica, gdzie doszło do ataku, jest znacznie oddalona od głównego centrum działalności ugrupowań antyrządowych związanych z dawnym reżimem talibów, którzy pojawiają się głównie na południu i południowym wschodzie Afganistanu.