Atak rekina na wyspie. 61-latek stracił nogę
Na hawajskiej wyspie Maui doszło do poważnego wypadku. 61-letni surfer stracił prawą nogę poniżej kolana po ataku rekina. Władze zamknęły plażę i ostrzegają przed wchodzeniem do wody.
Jak informuje "The Guardian", w piątek rano 61-letni mężczyzna surfował w pobliżu Waiehu Beach Park, gdy został zaatakowany przez rekina. Rekin odgryzł mu prawą nogę tuż poniżej kolana. Policjanci, którzy pierwsi dotarli na miejsce, założyli opaski uciskowe, aby zatamować krwawienie.
Mężczyzna był przytomny podczas udzielania pomocy. Został przewieziony w stanie krytycznym do szpitala Maui Memorial Medical Center. Ofiara przyznała, że nie zauważyła zbliżającego się rekina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzeci największy cmentarz w Europie jest w Polsce. Ma 172,3 ha
Zamknięta plaża po ataku rekina
Po incydencie władze zamknęły plażę i wydały ostrzeżenie dla mieszkańców i turystów, aby unikali wchodzenia do wody w promieniu jednej mili od miejsca ataku. Ostrzeżenie obowiązuje co najmniej do południa w sobotę i może zostać przedłużone.
Służby ratunkowe patrolują okoliczne wody za pomocą skuterów wodnych i dronów. Władze stanowe umieściły znaki ostrzegawcze i zabezpieczyły teren. Nie podano informacji na temat gatunku rekina, który zaatakował surfera.
To kolejny poważny atak rekina w tym roku na Hawajach. W czerwcu znany surfer Tamayo Perry zginął podczas surfowania u wybrzeży North Shore na Oahu.
Czytaj też:
źródło: "The Guardian"