Atak nożownika w PKN Orlen. Ujawniono opinię biegłych
Na początku czerwca Tomasz C. zaatakował pracownika ochrony zakładu produkcyjnego PKN Orlen w Płocku. Teraz biegli psychiatrzy wydali opinię dotyczącą 41-latka.
12.08.2022 | aktual.: 12.08.2022 06:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W opinii biegłych psychiatrów Tomasz C. nie był poczytalny w chwili popełnienia czynu. - Biegli w wydanej opinii wskazali, że Tomasz C. na skutek choroby psychicznej miał w czasie popełnienia zarzucanego czynu zniesioną zdolność do rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem - przekazała w rozmowie z Polską Agencją Prasową prokurator rejonowa w Płocku Małgorzata Orkwiszewska.
Przypomnijmy, że Tomasz C., mieszkaniec Płocka, zaatakował 31-letniego pracownika ochrony PKN Orlen 7 czerwca ok. godz. 5 rano. Do zdarzenia doszło przed bramą nr 2, prowadzącą do głównego zakładu koncernu. Pełniący tam wtedy służbę ochroniarz został kilkakrotnie ugodzony nożem w klatkę piersiową, w plecy i w udo. Napastnika obezwładnili inni pracownicy z ochrony. Na miejsce wezwano policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Tragedia w Chorwacji. "To bardzo prosty odcinek drogi"
Ochroniarz PKN Orlen ciężko ranny. Nowe fakty ws. nożownika
Tomasz C. został przesłuchany jeszcze w dniu ataku. Przedstawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania przy użyciu noża ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W trakcie przesłuchania podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Został tymczasowo aresztowany.
Podczas śledztwa Prokuratura Rejonowa zwróciła się do biegłych psychiatrów o opinię w sprawie. Śledczy ustalili, że wcześniej 41-latek leczył się psychiatrycznie.
Służby podały, że uzyskana jednoznaczna opinia biegłych oznacza, iż w sprawie Tomasza C. nie będzie konieczna obserwacja psychiatryczna. - Biegłym wystarczyło to badanie, które przeprowadzili, bazując przy tym na dokumentacji medycznej z wcześniejszego leczenia podejrzanego - wskazała prokurator Orkwiszewska.
Na tym etapie śledztwa zarzuty wobec C. zostają bez zmian. - Natomiast być może będzie konieczność ich modyfikacji lub przedstawienia zarzutów dodatkowych, ale dopiero po zgromadzeniu całego materiału dowodowego w sprawie, w tym pozyskaniu wszystkich opinii biegłych, także z zakresu balistyki - podkreśliła prokurator Orkwiszewska.
Po przesłuchaniu 41-latka służby podały, że "motywem jego działania był uraz związany z utratą pracy w Orlenie". Po ataku Tomasza C. 31-letni poszkodowany trafił w ciężkim stanie do szpitala.