Atak nożownika w Białymstoku. Sąsiedzi ostrzegali policję

Sąsiedzi mężczyzny, który zaatakował dwie kobiety przed komendą w Białymstoku, ostrzegali policję o zachowaniu 40-latka. Zawiadomienie zostało złożone, ale nie wszczęto dochodzenia z powodu braku dowodów.

Atak nożownika w Białymstoku. Sąsiedzi ostrzegali policję
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Wojtkielewicz

40-latek w środę zaatakował nożem przed komendą w Białymstoku dwie kobiety. To matka i córka w wieku 47 i 16 lat. Powodem była kłótnia o złe parkowanie. Poszkodowane zostały ciężko ranne. Mężczyznę złapano na gorącym uczynku. Dzień później prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa. Nożownik nie trafił jednak do aresztu tylko do zakładu psychiatrycznego.

Jak podaje rmf24.pl sąsiedzi 40-latka informowali policję o jego niebezpiecznym zachowaniu. Mężczyzna miał grozić mieszkańcowi pobliskiego domu i próbować go rozjechać. Do wydarzeń doszło dwa lata temu. Mundurowi potwierdzają, że zawiadomienie w tej sprawie zostało złożone, ale nie wszczęto dochodzenia z powodu braku dowodów.

Między 40-latkiem a sąsiadami często dochodziło do konfliktów. Jak twierdzą mężczyzna już dawno powinien zostać skierowany na badania psychiatryczne, a policja miała "wręcz wyśmiać ich wniosek o pomoc". Nożownikowi z Białegostoku grozi nawet dożywocie.

Źródło: rmf24.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)