Atak na tankowiec. Są pierwsze zdjęcia zniszczeń
W nocy z piątku na sobotę dron morski uszkodził rosyjski tankowiec SIG w Cieśninie Kerczeńskiej. W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia uszkodzeń okrętu. Sprawę wymownie skomentował już Wasyl Maluk, szef Służby Bezpieczeńśtwa Ukrainy, która najpewniej odpowiada za tę akcję.
Na temat skutków ataku informowały już rosyjskie czynniki oficjalne.
"Uszkodzony został przedział maszynowy statku w pobliżu linii wodnej, prawdopodobnie w rezultacie ataku morskiego drona. Nie było ofiar" - poinformowała agencja Reutera, cytując Rosyjską Federalną Agencję ds. Morskich i Transportu Rzecznego.
Jak podają źródła rosyjskie, na jednostce, która płynęła z Turcji doszło do eksplozji, ale nie wyciekło z niej paliwo. Dodano, że atak na tankowiec zablokował na ok. trzy godziny ruch na strategicznym Moście Krymskim położonym nad Cieśniną. Statek miały następnie asekurować dwa holowniki.
W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia zniszczeń na okręcie.
Ukraińskie źródła twierdzą, że SIG przewoził paliwo dla rosyjskiej armii.
SBU: to logiczny krok wobec wroga
W sobotę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródła w SBU, podała, że za atak na tankowiec odpowiedzialne są Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wraz z Marynarką Wojenną Ukrainy. Niedługo później do sprawy odniósł się, Wasul Maluk szef SBU.
"Każdy wybuch, związany z rosyjskimi okrętami czy Mostem Krymskim, jest całkowicie logicznym i skutecznym krokiem wobec wroga" - podkreślił, cytowany w sobotę na kanale SBU w Telegramie.
"Co więcej, takie operacje specjalne są prowadzone na wodach terytorialnych Ukrainy i są całkowicie zgodne z prawem" - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jeśli Rosjanie chcą, by wybuchy się zakończyły, muszą skorzystać z jedynej możliwości i opuścić wody terytorialne Ukrainy i naszą ziemię" - oznajmił szef SBU. "I im szybciej to zrobią, tym będzie dla nich lepiej. Bo my na sto procent pokonamy wroga na tej wojnie" - zapowiedział.
Źródło: SBU/PAP/Telegram